Wódczany rekord zysku
Po pięciu latach strat branża spirytusowa osiągnęła w 2004 r. rekordowy zysk - 90-100 mln USD. To efekt obniżki akcyzy.
Producenci wódek wreszcie zaczęli zarabiać. Mimo obniżki akcyzy w październiku 2002 r. ? rok 2003 nie był jeszcze dla branży zyskowny. Sektor zanotował bowiem wówczas 7 mln USD strat. Jednak w 2004 r. było już znacznie lepiej. Przez sześć miesięcy producenci mocnych alkoholi zarobili prawie 46 mln USD. Drugie półrocze nie było gorsze.
- Nie ma jeszcze ostatecznych wyników sektora za cały ubiegły rok. Można jednak przypuszczać, że firmy zarobiły kolejne 50 mln USD - mówi jeden z ekspertów.
Według wstępnych szacunków, wynik na koniec 2004 r. może sięgać 90-100 mln USD. To dużo, biorąc pod uwagę, że jeszcze w 2001 r. sektor zanotował rekordową stratę - blisko 50 mln USD. Zyski - podobne do ubiegłorocznych - branża notowała 10 lat temu.
Warto było ciąć
Andrzej Szumowski, wiceprezes Wyborowej, podobnie jak inni menedżerowie branży, jest przekonany, że obecna zyskowność firm to efekt obniżki akcyzy. Henryk Tomasik, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusu, dodaje, że podatkowe cięcia przyczyniły się do poprawy także innych wskaźników.
- W efekcie obniżki akcyzy nastąpił wzrost ilości sprzedaży alkoholi mocnych z 71,2 mln litrów 100 proc. alkoholu w 2002 r. do 102,2 mln w 2004 r. Wzrosła też wartość sprzedaży z 4,39 mld zł w 2002 r. do 6,3 mln zł w 2004 r. - informuje Henryk Tomasik.
Dodaje, że wpływy z akcyzy do budżetu zwiększyły się z 3,88 mld zl w 2002 r. do 4,60 mld zl w 2004 r. Rentowność sektora wzrosła z minus 9,5 proc. w 2001 r. do plus 6 proc. w ubiegłym.
Nadmiar mocy
Pozytywne wyniki nie przełożyły się na znaczący wzrost inwestycji w sektorze. Obecnie wynoszą one zaledwie 10-15 mln USD rocznie. W 2002 r. sięgnęły zaledwie 5,5 mln USD, ale w latach 90. mieściły się przedziale 25-30 mln USD rocznie. Branża podkreśla, że inwestycje są niskie, bo moce fabryk nie są wykorzystywane.
Katarzyna Jaźwińska