Kultowe Camele oraz Salemy, które znikły z polskiego rynku kilka lat temu, mogą mieć swój wielki comeback. Powód? Właściciel tych marek, Japan Tobacco, przejął Gallaher Group, o czym oficjalnie poinformował 18 kwietnia. Brytyjska spółka ma w podłódzkich Poddębicach fabrykę.
Wrócą i poszerzą?
Nie udało się nam się skontaktować z Przemysławem Filipowiczem, rzecznikiem Gallaher Polska. Pozostają spekulacje.
Gallaher zatrudnia w Polsce około 460 osób. Niewykluczone, że polski zakład się rozrośnie.
BAT wygasza produkcję zakładu w Holandii i przenosi ją głównie do fabryki w Augustowie, jednego z dwóch strategicznych centrów produkcyjnych koncernu w Unii Europejskiej, gdzie zainwestuje kilkadziesiąt milionów euro. Altadis Polska chce podobno rozbudować zakład w Radomiu. W 2006 r. produkcja papierosów w Polsce wzrosła o 8,3 proc. - do 111 mld sztuk.
Marne perspektywy
Przenoszenie przez zachodnie firmy produkcji do Polski wiąże się z poszukiwaniem oszczędności. Rynek nie jest łatwy. W 2005 r., według niepublikowanych jeszcze danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, branża tytoniowa poniosła 96 mln zł strat netto, a jej rentowność wyniosła -2,52 proc.
- W 2006 r. sprzedano w Polsce 72,4 mld sztuk papierosów, wobec 73,9 mld rok wcześniej. Razem z tytoniami do palenia liczba ta wyniosła 77,1 mld, wobec 77,6 mld w 2005 r. - mówi Hubert Zawadzki, rzecznik Philip Morris Polska.
Philip Morris International oszczędza na usługach. Koncern ma w Krakowie europejskie centrum usług, które zapewnia obsługę finansową wybranym oddziałom firmy, a w przyszłości - oddziałom z całej Europy. Od kwietnia centrum oferuje również usługi dotyczące zarządzania zasobami ludzkimi.
JT kupił firmę Gallaher za blisko 7,5 mld GBP (41,2 mld zł), uwzględniając dodatkowo przejęcie zadłużenia wartości 9,4 mld GBP. Firma szacuje, że dzięki transakcji stanie się trzecim na świecie pod względem wielkości producentem papierosów.
Małgorzata Grzegorczyk