Wskaźnik Przyszłej Inflacji wzrósł w lutym br. o 0,7 pkt

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), który z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem prognozuje kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, wzrósł w lutym br. o 0,7 pkt względem poprzedniego miesiąca - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

 Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), który z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem prognozuje kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, wzrósł w lutym br. o 0,7 pkt względem poprzedniego miesiąca - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

"Jest to drugi miesiąc zmiany kierunku wskaźnika, co nie upoważnia jeszcze do prognozowania wzrostu presji inflacyjnej. Zjawisko to może mieć charakter krótkookresowy. Ponadto w kolejnych miesiącach tego roku nieco wyższe wskazania CPI będą konsekwencją sukcesywnie spadającej inflacji w roku 2013, czyli zadziała efekt czysto statystyczny" - napisano w komunikacie BIEC.

Dodano, że w miarę postępującego ożywienia w naszej oraz w światowej gospodarce ceny stopniowo mogą rosnąć. "Na razie jednak ożywienie wciąż jest słabe i niepewne, zaufanie na europejskich rynkach wciąż jest bardzo niskie, co powoduje powstrzymywanie się od zaciągania kredytów przez potencjalnych kredytobiorców, a dla banków niskie stopy procentowe nie stanowią zachęty do kredytowania przedsięwzięć inwestycyjnych i konsumpcyjnych. Stąd w niektórych ośrodkach analitycznych więcej jest obaw o deflację lub bardzo niską inflację przy słabym wzroście gospodarczym niż zagrożeń związanych z powrotem presji inflacyjnej" - wskazał BIEC.

Reklama

Z badania Biura wynika, że spośród dziewięciu składowych wskaźnika w ostatnim miesiącu jedynie dwie działały w kierunku spadku inflacji, a siedem w kierunku jej wzrostu. "Najsilniej w kierunku zmniejszenia inflacji oddziaływały oczekiwania przedsiębiorców, co do kształtowania się cen w najbliższej przyszłości (...) Drugim czynnikiem, który w najbliższym czasie nie będzie zagrażać stabilności cen są kredyty gospodarstw domowych" - czytamy w komunikacie.

"Wśród składowych wskaźnika działających w kierunku potencjalnego wzrostu cen najsilniejszy wpływ wywarł wzrost odsetka wykorzystania mocy produkcyjnych" - dodano.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »