Wskaźniki koniunktury w lutym drgnęły w górę
Comiesięczne badanie ogólnego klimatu koniunktury jest rzetelnym sprawdzianem, jak kondycję gospodarki oceniają najbardziej zainteresowani, czyli sami przedsiębiorcy.
GUS prowadzi je na następujących próbach:
- przemysł - 3500 przedsiębiorstw, co stanowi 21 proc. ogółu;
- budownictwo - 3300 (czyli 39 proc.);
- handel - 5000 (3 proc. całej branży).
Statystyczne wyniki listopada, grudnia i stycznia nie pozostawiały wątpliwości - przedsiębiorcy wkraczali w nowe tysiąclecie w kiepskich nastrojach. Wynikało to z negatywnych ocen przyszłej sytuacji (zarówno branży, jak i całej gospodarki), ograniczania popytu (krajowego i zagranicznego), wreszcie - bieżącej sytuacji finansowej firm. Nie tylko nie zmniejszyły się, lecz wzrosły kłopoty z terminowym regulowaniem własnych zobowiązań oraz ściąganiem należności od kontrahentów.
Pierwszym miesiącem, w którym wskaźniki ogólnego klimatu koniunktury drgnęły do góry, był luty. W przetwórstwie przemysłowym wskaźnik wyszedł wreszcie na plus - co prawda tylko symbolicznie, na 1 punkt netto (patrz diagram). Wśród badanych przedsiębiorstw 23 proc. oceniło koniunkturę pozytywnie, 22 proc. negatywnie, natomiast tradycyjnie najwięcej (55 proc.) uznało, że ich sytuacja nie uległa zmianie. Podobnie jak w każdym innym miesiącu - klimat koniunktury oceniony został w sektorze prywatnym zdecydowanie lepiej niż w publicznym.
Niewielka poprawa nie zmieniła faktu, że nastroje budowlanych i handlowców nadal sytuowały się pod kreską. Lutowy wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie osiągnął minus 8 pkt. Portfel zamówień na najbliższe trzy miesiące postrzegany był w tym sektorze pesymistycznie. Podobnie oceniał swoją sytuację handel detaliczny, w którym zanotowano minus 20 pkt. Tradycyjnie zróżnicowana pozostawała sytuacja w poszczególnych klasach wielkości - podmioty zatrudniające 250 i więcej osób (czyli hipermarkety) widziały swoje perspektywy w jasnych barwach, natomiast przyszłość handlowej drobnicy (czyli placówek - do 9 pracujących) ogarniały ciemności.
Ponad rok temu miał miejsce w listopadzie nagły spadek ogólnego klimatu koniunktury. Trwał jednak krótko (widać to wyraźnie na powyższym diagramie, dotyczącym przemysłu). Już po miesiącu wyszedł na plus i pozostał tam przez cały rok 2000 - aż do ponownie kryzysowego listopada. Tym razem odbicie nastąpiło znacznie później i na dużo mniejszą skalę. Wypada wyrazić nadzieję, iż środowiskom biznesowym uda się ten zwyżkowy trend w najbliższym czasie przynajmniej utrzymać.