Wydawnictwa i autorzy książek mówią dość. Żegnają się z Rosją

Wielu poczytnych autorów, w tym Stephen King, zdecydowało, że nie będą przedłużać umów wydawniczych w Rosji. Tamtejsi wydawcy obawiają się, że brak nowych tytułów pogorszy kondycję branży, która i tak boryka się z rosnącymi cenami papieru i usług poligraficznych. Zapowiadają, że jeśli kryzys się utrzyma, pojawi się więcej pozycji z literatury rosyjskiej, chińskiej, koreańskiej i japońskiej.

Linwood Barclay, jeden z najpoczytniejszych współczesnych autorów literatury sensacyjnej, oznajmił na swoim Twitterze, że nie zamierza przedłużać kontraktów z rosyjskimi wydawcami, zaznaczając, że to symboliczny gest. Stephen King pod tym postem oznajmił, że i on planuje nie przedłużać umów. Jak podaje "Kommiersant", w ślad za nimi poszli kolejni, m.in. angielski pisarz science fiction Neil Gaiman, polski autor science fiction Adam Przechrzta, zagrożone jest też wydanie w Rosji nowych książek brytyjskiego przedsiębiorcy Richarda Bransona.

Reklama

O zawieszeniu współpracy z rosyjskim rynkiem książkowym informują także zagraniczne wydawnictwa. Wśród nich są Penguin Random House, największy na świecie wydawca książek w języku angielskim, Macmillan Publishers, Simon & Schuster oraz Gardners, międzynarodowa hurtownia książek. Źródła "Kommiersanta" podają, że współpraca została zawieszona przez agencję Hachette UK, Ebury, Berrett Kohler, Michael O'Mara.

Okazja dla piratów

Rosyjscy wydawcy oceniają, że jak dotąd skala procederu jest dość ograniczona, liczą na utrzymanie pozostałych kontraktów. "Kommiersant" przewiduje, że w przypadku utraty znacznej części zagranicznych nowości zwiększy się zapewne udział pirackich wersji, a wydawcy będą musieli przejść na autorów rosyjskich i azjatyckich. Udział autorów zagranicznych w łącznych przychodach rosyjskiego rynku książki szacowany jest na 40 proc.

Jekaterina Kożanowa, kierownik działu komunikacji z grupie wydawniczej Eksmo-Ast, zaznacza, że spadek nakładu książek i liczby tytułów w związku z cofaniem zagranicznych licencji i praw do bestsellerów oraz nowości to istotne zagrożenia dla branży wydawniczej. Odnosząc się do zapowiedzi Kinga, poinformowała: "Odejście pisarza tej rangi z rynku to znaczna strata dla branży i rosyjskiego czytelnika. Według Rosyjskiej Izby Książki, Stephen King jest pisarzem numer jeden w Rosji, z nakładem ponad 900 tys. książek opublikowanych do końca 2021 roku".

Grupa wydawnicza Eksmo-Ast nie otrzymała jeszcze oficjalnych oświadczeń o rozwiązaniu kontraktów od przedstawicieli zachodnich pisarzy. Wydawnictwo przygotowuje się do wydania pod koniec marca w języku rosyjskim nowej książki Stephena Kinga "Billy Summers". Udział autorów zachodnich w portfolio wydawnictwa wynosi 20 proc.

Oleg Nowikow, prezes Eksmo-Ast, powiedział, że umowy na wydawanie książek są zwykle zawierane na okres pięciu lat lub dłużej. Wyraził on nadzieję, że po zakończeniu "operacji wojskowej" (w istocie - wojny, którą Rosja rozpętała w Ukrainie - red.), część partnerów wznowi współpracę z rosyjskim rynkiem książki. Jeśli sytuacja się nie unormuje, wydawcy będą szukać alternatyw. - Możemy ponownie skupić się na autorach rosyjskich, kolejnym obiecującym segmentem jest współczesna literatura Chin, Korei Południowej i Japonii - mówi.

Książki będą coraz droższe

To niejedyny problem, z jakim borykają się wydawcy książek. Obawiają się oni dalszego wzrostu cen swoich produktów, co obserwowane jest od początku inwazji Rosji na Ukrainę. Branża zwróciła się już do resortu rozwoju cyfrowego o zniesienie ceł na import papieru powlekanego, którego cena poszła w górę wraz z osłabieniem rubla. Z kolei drukarnie szykują się do podniesienia cenników o 15-20 proc. w związku z niedoborem niezbędnych komponentów.

Wzrost kosztów książek od początku roku sięgnął - według wydawców - 30 proc., ale opóźniają oni podnoszenie cen, boją się bowiem o spadek popytu. Branża wydawnicza apeluje, poza czasowym zniesieniem cła na import papieru powlekanego, o wprowadzenie preferencyjnych kredytów dla branży poligraficznej i anulowania ceł na import sprzętu poligraficznego.

Papier drożeje - ryzy papieru biurowego w ciągu tygodnia podrożały o minimum 300 proc., a na półkach sklepowych brakuje towaru. Przyczyną problemów są zakłócenia w imporcie chemii do wybielania masy, która jest sprowadzana z Zachodu. Zdrożeją też zeszyty, książki, gazety. Eksperci rynkowi podkreślają, że w przyszłości sytuacja może się pogorszyć ze względu na brak obcych składników w produkcji papieru.

Elastyczny cennik

Niektórzy producenci papieru przechodzą na ceny zmienne, uzależnione od kursu walutowego. Kama, jedna z największych rosyjskich celulozowni, wysłała list do partnerów, w którym poinformowała, że osłabienie rubla w stosunku do głównych walut światowych wpłynęło na wzrost kosztów produkcji firmy, która produkuje w oparciu o surowce i materiały z importu.

Rosnące ceny papieru i usług poligraficznych zwiększą koszty wydawców. Będzie to widoczne już w kwietniu, kiedy za zlecenia trzeba będzie płacić po cenach z marca. A gdy do tego dodać ryzyko spadku sprzedaży w związku z brakiem poczytnych autorów, sytuacja robi się bardzo poważna.

Problemów na rynku nie brakuje, jednak wyzwania piętrzące się przed branżą księgarską to z drugiej strony szansa dla rosyjskiego czytelnika, który ma okazję na nowo rozsmakować się w rodzimej klasyce. Tym bardziej, że nie brakuje tu tytułów wybitnych i wciąż aktualnych. Zostanie więcej czasu na nieśmiertelne pozycje, jak choćby "Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego z jej ponadczasowym przesłaniem: "Są granice, których przekroczenie jest niebezpieczne; przekroczywszy je bowiem, wrócić już niepodobna".

Monika Borkowska

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Rosja | sankcje wobec Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »