Wyniki właściciela sieci Biedronka ucierpiały na skutek interwencji NBP na rynku walutowym. Sprzedaż w euro niższa o 466 mln

Narodowy Bank Polski gra na osłabienie złotego, co ma m.in. wspierać polski eksport. W grudniu 2020 r. NBP kilka razy interweniował na rynku walutowym. Zdaniem analityka BM mBank, na skutek tych działań wynik sprzedażowy Jeronimo Martins był hipotetycznie niższy o 466 mln euro - informują wiadomoscihandlowe.pl.

Narodowy Bank Polski aktywnie interweniuje na rynku walutowym, osłabiając złotówkę. Prezes Glapiński przekonuje, że chodzi o wspieranie polskich eksporterów, choć niektórzy analitycy zwracają uwagę, że seria grudniowych interwencji NBP skutkowała wzrostem wyceny euro w złotych, co na koniec roku pozwoliło bankowi przeliczyć swoje rezerwy walutowe w euro na złote po kursie umożliwiającym zaksięgowanie wyższe zyski, a tym samym zwiększenie wpływów budżetowych państwa - według ustawy, Narodowy Bank Polski odprowadza do budżetu państwa 95 proc. swoich zysków.

Reklama

Działania Narodowego Banku Polskiego w istotny sposób wpłynęły na wyniki międzynarodowych podmiotów - w tym na sieci detaliczne - raportujących w swoich krajach macierzystych przychody w euro. Jak wyjaśnia Piotr Bogusz, analityk Domu Maklerskiego mBank, wahania kursu walut wpłynęły negatywnie na wyniki Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka.

- Widać różnicę między dynamiką osiągniętą przez sieć dyskontów Biedronka w złotówkach i w euro. W 2020 dynamika w euro była niższa o 3,5 punktu procentowego niż w lokalnej walucie. Trochę pozytywnie zadziałało to z kolei na wynik drogerii Hebe, które odnotowały spadek sprzedaży rok do roku, co oznacza, że był on mniejszy w euro niż w lokalnych walutach. Jednocześnie kurs walut miał bardzo mocny wpływ na wynik innej spółki z grupy Jeronimo Martins, czyli sieci Ara w Kolumbii. Dynamika wzrostu jest niższa w euro niż w walucie lokalnej o 15,5 punktów procentowych - wyjaśnia ekspert.

Zdaniem Piotra Bogusza, hipotetycznie wynik Jeronimo Martins był niższy o 466 mln euro ze względu na przeliczenia kursowe. Ekspert zaznacza, że trudno przeliczyć na złote, jaki był wpływ grudniowych interwencji NBP, ponieważ wyniki Biedronki są przeliczane po bieżących kursach, a nie po kursie zamknięcia kwartału (według kursu z 31 grudnia 2020 r. byłoby to ponad 2 mld 150 mln zł - red.).

Analityk BM mBank zaznacza, że kursy walutowe są dużym ryzykiem dla firm międzynarodowych. - To nie pierwszy raz, gdy wynik Jeronimo Martins jest pod wpływem kursów walut. Obecnie zmiana w ujęciu rok do roku - a to ujęcie jest dla biznesu najistotniejsze - była dość duża. Jednocześnie skala biznesu Biedronki jest już bardzo pokaźna, w 2020 r. przychody sieci wyniosły ponad 13,4 mld euro (ponad 62 mld zł - red.) - wyjaśnia Piotr Bogusz.

Podsumowuje: - Dyrektorzy finansowi obserwują też średni kurs kwartalny. W minionym roku kształtował się on na poziomie powyżej 4,3 zł, co miało już wpływ na wyniki Biedronki.

Przypomnijmy, że ponad 13,46 mld euro wyniósł przychód Biedronki w całym 2020 roku i był lepszy od zeszłorocznego wyniku o 6,7 proc. Cała Grupa Jeronimo Martins wygenerowała w zeszłym roku prawie 19,3 mld euro sprzedaży, jednak jej zysk netto był wyraźnie słabszy niż rok wcześniej.

Grupa JM zanotowała wzrost przychodów na poziomie 3,5 proc. (+ 6,7 proc. po stałym kursie walut). Sprzeda LfL również wzrosła o 3,5 proc. W samym tylko czwartym kwartale wyniosła ona 5,1 mld euro (+6,8 proc. po stałym kursie).

Wynik EBITDA grupy wyniósł 1,4 mld euro i był niższy o 1 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Z kolei zysk netto wyniósł 312 mln euro i był niższy od zeszłorocznego o 19,9 proc.

Jeżeli chodzi o samą sieć Biedronka, która odpowiada za blisko 70 proc. sprzedaży całej portugalskiej grupy, to w 2020 roku jej sprzedaż urosła o 10,4 proc. (w zł) oraz wspomniane 6,7 proc. (w euro) względem 2019 roku.

Wynik EBITDA poprawił się odpowiednio o 5,7 proc. (w euro) i o 9,3 proc. (w zł). Sprzedaż LfL urosła o 7,1 proc. Tym samym największej sieci w Polsce udało się przekroczyć barierę 60 mld zł przychodu.

Grupa Jeronimo Martins chce w 2021 roku przeznaczyć na inwestycje 700 mln euro. 60 procent tej kwoty, czyli ok 420 mln euro ma trafić do Polski i wesprzeć rozwój sieci Biedronka i Hebe.

W tym roku Biedronka chce dodać do swojej sieci 100 placówek netto, co oznacza, że w rzeczywistości spółka otworzy ich o 20-30 więcej. Połowę z zaplanowanych 100 sklepów mają stanowić placówki w rozwijanym od pewnego czasu przez Portugalczyków mniejszym (400 m kw.) formacie.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

W 221 r. Biedronka chce zmodernizować 250-300 sklepów. W 2020 roku udało jej się przeprowadzić 267 renowacji sklepów.

W zeszłym roku sieć otworzyła 129 nowych sklepów, co złożyło się na wynik netto na poziomie 113 punktów. Na koniec roku dysponowała 3115 placówkami.


wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: handel Polska | Biedronka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »