Wywiad skarbowy nadal podsłuchuje
Uprawnienia wywiadu skarbowego naruszają sferę życia prywatnego obywateli i wolności wynikające z konstytucji - uznał Trybunał Konstytutucyjny. Przepisy uznane za niekonstytucyjne znikną z porządku prawnego. Znikną, ale dopiero za rok. Rodzi się zatem uzasadnione pytanie, co dziś wolno wywiadowi skarbowemu?
Czy siedząc w parku na ławce, rozmawiając w kawiarni, galerii czy innym miejscu publicznym, możemy być narażeni na inwigilację ze strony wywiadu skarbowego?
Jeszcze przez rok tak. Pomysł rozszerzenia uprawnień wywiadu skarbowego od samego początku wywoływał kontrowersje. Mimo krytyki, przepisy budzące obawy podatników zostały jednak uchwalone i, jak było do przewidzenia, trafiły do Trybunału Konstytucyjnego.
Trybunał zdecydował, że przepisy rozszerzające uprawnienia wywiadu skarbowego są niekonstytucyjne. Stwierdził, że głęboko wkraczają one w sferę życia prywatnego jednostki, naruszając wolność komunikowania się i inne zasady wynikające z konstytucji. Przepisy te utracą moc obowiązującą jednak dopiero 30 czerwca 2006 r.
Jakie zatem uprawnienia ma jeszcze przez rok wywiad skarbowy?
Po pierwsze, zdaniem Trybunału, uzyskiwanie informacji o osobach jest dopuszczalne, ale tylko w określonych okolicznościach i z zachowaniem szczególnych warunków. TK zarzucił, że w zaskarżonych przepisach nie sprecyzowano ani tych warunków, ani przesłanek podjęcia takich działań przez wywiad w stosunku do konkretnej osoby.
Jeszcze rok będą obowiązywać niekonstytucyjne przepisy dające prawo wywiadowi skarbowemu wkraczać w sferę prywatności podatników.
Uprawnienie do uzyskiwania, gromadzenia, przetwarzania i wykorzystywania informacji o osobach pozostawia wywiadowi skarbowemu nadmierną swobodę wkraczania w sferę prywatności obywateli. Zatem przepis dający to uprawnienie będzie musiał być znowelizowany w ten sposób, aby precyzyjnie określał, kiedy dopuszczalne jest uzyskiwanie informacji o osobach i w jakim zakresie.
Niekonstytucyjny, zdaniem TK, jest też przepis, który uprawnia wywiad skarbowy do obserwowania i rejestrowania obrazu zdarzeń i dźwięku w miejscach publicznych. Podjęcie takich działań w stosunku do podatnika nie wymaga zezwolenia i nie ma żadnych mechanizmów kontrolnych co do tego, jak i kiedy takie działania są prowadzone.
Przepisy dotyczące identyfikacji abonenta także budzą wątpliwości. Przed nowelizacją identyfikacja abonenta i kontrola połączeń mogły być ujawnione kontroli skarbowej wyłącznie w celu zapobiegania i wykrywania przestępstw. Obecny przepis tego ograniczenia nie zawiera. Każdy podatnik może być narażony na podjęcie wobec niego takich czynności.
Nie ma on aktualnie żadnej ochrony przed arbitralną ingerencją wywiadu. Również przechowywanie danych zebranych w toku kontroli operacyjnej przez okres 2 miesięcy od jej zakończenia jest niekonstytucyjne. Przed nowelizacją przepis nakazywał zniszczenie materiałów niezwłocznie po zakończeniu kontroli.
Mimo że opisane uprawnienia wywiadu skarbowego naruszają zasady konstytucyjne, pracownicy wywiadu będą mogli z nich korzystać jeszcze przez rok. Pozostaje tylko wątpliwość, czy zebrane w ten sposób materiały będą mogły służyć jako dowody w sprawach przed sądami administracyjnymi. Niektórzy specjaliści uważają, że nie. Twierdzą oni, że już dziś można kwestionować zgodność takich dowodów z prawem i żądać pominięcia ich w sprawie.
Wiesława Moczydłowska
OPINIA
Jan Stefanowicz, Centrum im. Adama Smitha
Jeżeli pewne postanowienia naruszają prawa i wolności osób, to zbieranie informacji w tym trybie nie powinno być dopuszczalne i możliwe. Jest ono bezprawne. Czynności takie nie powinny być kontynuowane, bo jeśli nawet przyjmiemy, że można je stosować tylko do określonego terminu, to po nim nie będą mogły być wykorzystane. Dowody zebrane na podstawie niekonstytucyjnych przepisów powinny być zniszczone.
Prowadzenie teraz inwigilacji, nagrywania w ogródku kawiarnianym czy parku nie będzie do wykorzystania. Według mnie, jeśli nawet teraz pojawiłby się dowód, przykładowo z takiego nagrania, gdzie rozmawiam z klientem, można żądać unieważnienia go. Żądałbym od sądu zastosowania wprost konstytucji i uznania, że materiał zebrano w sposób sprzeczny z prawem. Pełnomocnicy podatników będą mogli już teraz wykorzystywać ten wyrok, kwestionując zebranie dowodów z naruszeniem prawa i konstytucji. Zgodnie z zasadą legalizmu, organy skarbowe nie powinny gromadzić informacji, które zgodnie z prawem nie mogą być wykorzystane.