Koniec z darmowym parkowaniem pod wyciągami w Szczyrku. Miasto podjęło decyzję
Koniec z darmowym parkowaniem na parkingach Szczyrk Mountain Resort. Od tego sezonu kierowcy płacą od 10 do 30 zł. Prawdopodobnie jedną z przyczyn decyzji było zachęcenie narciarzy do zostawiania aut na bezpłatnym parkingu na rogatkach miasta i korzystania z darmowych połączeń pod wyciągi.
Zmiana zasad dotyczy miejsc postojowych pod dolną stacją kolejki gondolowej w Szczyrku i obejmuje największe parkingi mogące pomieścić około 1300 pojazdów. Do tej pory wszyscy mogli parkować tam za darmo. Otwarto je, gdy siedem lat temu oddano do użytku ośrodek narciarski na stokach Małego Skrzycznego - jedną z najnowocześniejszych i największych w kraju stacji narciarskich.
Na położonych obok siebie placach zamontowano już szlabany i bramki do poboru opłat. Nie wszyscy zapłacą tyle samo. Nie 30 zł a 10 zł będzie kosztował postój posiadaczy sezonowych skipassów. Wystarczy, że "na koniec dnia lub po zakończonej jeździe udadzą się do Infocentrum pod gondolą aby zwalidować bilet" - informuje na stronie internetowej Szczyrk Mountain Resort (SMR).
Decyzję o wprowadzeniu opłat SMR uzasadnia potrzebą usystematyzowania i uregulowania ruchu na parkingach, “aby na placach postojowych był większy porządek”. Podobno z darmowych parkingów korzystało w Szczyrku wielu kierowców, którzy nie przyjeżdżali pod wyciąg aby ślizgać się na nartach. “Zarówno w sezonie letnim, jak i zimowym zobaczyć tam można sporo kamperów” - informuje portal beskidzka24.pl/.
Być może wprowadzenie opłat na darmowych dotąd parkingach zostało też podyktowane chęcią przypomnienia narciarzom, że mają do dyspozycji darmowy transport na terenie Szczyrku. Między wyciągami a centrum przesiadkowym przy ulicy Kampingowej kursuje specjalny skibus. Latem mogą z niego korzystać turyści odwiedzający miasto.
Od lat lokalne władze namawiały zmotoryzowanych narciarzy aby pozostawiali auta na rogatkach miasta i pod wyciągi udawali się skibusem. W połowie zeszłego roku, z myślą o nich, oddano go użytku duży parking, z którego jednak niewielu korzysta. Zimowi goście zamiast zostawiać auta w centrum przesiadkowym i dalej jechać skibusem, woleli dotrzeć pod wyciąg własnymi samochodami. Teraz prawdopodobnie więcej osób skorzysta z lokalnego, darmowego środka lokomocji.