Wzrośnie, spadnie, ale nie zniknie

To, jakiej inflacji się spodziewamy, zależy od niej samej i od stanu portfeli po wypłacie. Mniej natomiast od wysokości stóp procentowych.

To, jakiej inflacji się spodziewamy, zależy od niej samej i od stanu portfeli po wypłacie. Mniej natomiast od wysokości stóp procentowych.

Chociaż Leszek Balcerowicz powiedział na konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że NBP należy do najbardziej otwartych informacyjnie banków centralnych na świecie, nie wszystkie dane, jakie Rada Polityki Pieniężnej analizuje przy podejmowaniu decyzji o wysokości stóp procentowych i uznaje za istotne, są tak łatwo dostępne, jak można by sobie życzyć.

Oczekiwania inflacyjne ludności są od pewnego czasu w każdym komunikacie po spotkaniu RPP, ale informacje na ich temat są co najmniej mgliste. Sierpień: Spadek bieżącej stopy inflacji znanej ankietowanym w momencie badania spowodował obniżenie oczekiwanej przez osoby prywatne stopy inflacji w horyzoncie dwunastu miesięcy. Jednocześnie nieznacznie pogorszyła się struktura odpowiedzi na pytania ankiety. Miesiąc później: We wrześniu br. struktura odpowiedzi na pytania ankiety badającej oczekiwania inflacyjne osób prywatnych nie uległa jednoznacznym zmianom. I na kolejnym posiedzeniu: W październiku br. struktura odpowiedzi na pytania ankiety o oczekiwaną w przyszłości inflację uległa poprawie, co wskazuje, że oczekiwania osób prywatnych są obecnie bardziej optymistyczne niż przed miesiącem. Tyle na temat oczekiwań w komunikatach z trzech ostatnich posiedzeń RPP.

Reklama



Racjonalne gospodarstwo

Narodowy Bank Polski oblicza wskaźnik inflacji, jakiego za rok spodziewają się średnio gospodarstwa domowe, na podstawie comiesięcznych ankiet, dokonywanych na zlecenie banku przez Demoskop. Firma badawcza daje bankowi procentowy rozkład odpowiedzi, na podstawie którego analitycy NBP obliczają oczekiwania inflacyjne ludności. Problem w tym, że wynikająca z rozkładu zmiana inflacji jest dodawana do bieżącego wskaźnika wzrostu cen, a nie do poziomu inflacji, jaki wyobrażają sobie ankietowani. Dlatego właśnie według obliczeń banku centralnego oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych są "superracjonalne".

Rada Polityki Pieniężnej tylko raz podała w swoim komunikacie aktualną wartość tych oczekiwań: w maju tego roku napisano, że kolejny raz spadły oczekiwania inflacyjne osób prywatnych (oczekiwana stopa inflacji w ujęciu dwunastomiesięcznym w analogicznym miesiącu przyszłego roku wynosi obecnie 6 proc. wobec 6,5 proc. przed miesiącem). Bieżący wskaźnik inflacji wynosił w kwietniu 4,3 proc., zaś w marcu 5,1 proc. Szefowie oddziałów banków, którzy brali udział w innym sondażu - organizowanym przez instytut Pentor - w kwietniu i maju byli w swoich oczekiwaniach w okolicach 8-procentowej inflacji. Pracownicy banków powinni mieć lepsze informacje na temat tempa wzrostu cen niż gospodynie domowe albo rolnicy?



Im mniej tym lepiej

Surowe dane Demoskopu wskazują jednak, że oczekiwania inflacyjne stopniowo są coraz bardziej optymistyczne. O ile jeszcze na początku lat 90. mniej więcej jedna trzecia ankietowanych uważała, że "w ciągu najbliższych 12 miesięcy ceny będą rosły szybciej niż obecnie", a więc spodziewała się wzrostu inflacji, to przez ostatnie dwa lata odsetek takich osób spadł do niewiele ponad jednej czwartej.

W dodatku średnia z pierwszych siedmiu miesięcy tego roku to już poniżej jednej piątej ankietowanych.

Tradycyjnie najwięcej jest odpowiedzi, że "ceny będą rosły w tym samym tempie", a więc że inflacja będzie na takim samym poziomie. Od 1996 r. takich odpowiedzi udziela regularnie ponad połowa ankietowanych, tak samo było też w kolejnych miesiącach tego roku. Odsetek osób, które uważają, że "ceny będą rosły wolniej", czyli że wskaźnik inflacji spadnie, od lat się nie zmienia, ale w czerwcu i lipcu - ostatnich dwóch miesiącach, dla których otrzymaliśmy dane z NBP - liczba takich odpowiedzi nieco wzrosła (podobnie jak odpowiedzi, że "ceny będą takie same jak teraz", czyli że inflacji nie będzie). Powiększanie się odsetka przekonanych o nadchodzącym spadku inflacji oraz zmniejszanie liczby tych, którzy uważają, że inflacja będzie rosnąć, wyraźnie świadczy o coraz bardziej korzystnym kształtowaniu się oczekiwań.

Sama Rada Polityki Pieniężnej uważa, że oczekiwania inflacyjne ludności zależą w głównej mierze od tego, jak ostatnio zachowywał się wskaźnik cen. Gdy szybko spada ludzie przewidują, że w przyszłości będzie podobnie. Natomiast w okresach "odbicia" inflacji, umacnia się przekonanie o jego trwałości. Gdyby chodziło tylko o stan nastrojów ankietowanych, nie byłoby problemu. Inercja oczekiwań powoduje jednak zwiększanie się kosztów obniżania inflacji. Gdy jesteśmy pewni przyspieszenia wzrostu cen, chętniej wydajemy pieniądze i domagamy się podwyżek, co skutkuje zwiększeniem się inflacji.



Patrzymy na płace

"Jastrzębie" z Rady Polityki Pieniężnej wyjaśniają konieczność utrzymywania wysokich nominalnych stóp procentowych dużymi oczekiwaniami inflacyjnymi. Według nich stopy realne nie są tak wysokie, jak mówią np. politycy, jeśli tylko liczyć je właściwie - z uwzględnieniem spodziewanej inflacji, a nie gwałtownie spadającego ostatnio wskaźnika publikowanego przez GUS, który pokazuje inflację wstecz. Zapytani o to, jak wyjaśnić niskie stopy w Czechach, czy na Węgrzech, odpowiadają, że tam właśnie oczekiwania inflacyjne są dużo mniejsze, więc banki centralne mają możliwość prowadzenia nominalnie łagodniejszej polityki.

Zdaniem Piotra Chwiejczaka, ekonomisty BIG Banku Gdańskiego, oczekiwania inflacyjne ludności nie zależą tak bardzo od obserwowanej przez nią "inflacji wstecz". Porównanie wyników ankiety z danymi na temat funduszu płac w przedsiębiorstwach świadczy o tym, że ludzie formułują swoje prognozy dotyczące inflacji na podstawie zachowania ich pracodawców. Jeśli - jak jest teraz - wzrost płac jest mocno ograniczony, spada odsetek osób spodziewających się szybkiego wzrostu cen.

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: struktura | Rada Polityki Pieniężnej | pytania | ankiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »