Wzrost cen nieco spowolnił. "Bardziej gorzki niż słodki odczyt"
Inflacja w Polsce w ujęciu rocznym wyniosła, według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, 16,2 proc. To nieco mniej niż w lutym, gdy odczyt pokazał 18,4 proc. Eksperci studzą optymizm - podkreślają, że cały czas rośnie inflacja bazowa i nadal drożeje żywność. Wiele wskazuje jednak na to, że rekord inflacji konsumenckiej mamy już za sobą.
Jak wynika ze wstępnego, szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja w marcu wyniosła 16,2 proc. rok do roku. Oznacza to spadek dynamiki względem lutego, gdy dane o wskaźniku wzrostu cen dóbr i usług pokazały rekordowe 18,4 proc. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 1,1 proc.
Spadek inflacji prognozowali już wcześniej ekonomiści, którzy spodziewali się, że lutowy odczyt będzie najwyższym. Jednak o dezinflacji, czyli o wolniejszym wzroście cen, zdaniem analityków mBanku, nie możemy jeszcze mówić. Wskazują oni bowiem na rosnącą inflację bazową.
"W tym momencie jedyne "duże" grupy, których ceny faktycznie się obniżają to energia (-0,7% m/m - przez opał) i paliwa (-1,8% m/m)." - napisano w komentarzu.