Z mapy Krakowa znika kultowe miejsce. "Ziścił się najgorszy scenariusz"

Księgarnia Muzyczna Kurant w Krakowie istnieje od 1979 r. W 1992 r. zlokalizowana w lokalu przy Rynku Głównym 36 księgarnia została sprywatyzowana, a przez kolejne lata pod tym adresem odbywały się również koncerty oraz inne kulturalne wydarzenia gromadzące okolicznych artystów. W niedzielę w mediach społecznościowych księgarni poinformowano o jej zamknięciu. Jak przekonuje właścicielka, podjęcie takich działań jest konieczne z uwagi na podwyżkę czynszu oraz rozwój handlu internetowego, z którym coraz ciężej konkurować.

Jak donosi serwis lifeinkrakow.pl, początki księgarni zlokalizowanej w lokalu przy Rynku Głównym 36 sięgają końca lat 70. Od 1979 do 1992 r. mieszkańcy Krakowa mogli przychodzić do Księgarni Muzycznej Domu Książki. Pod obecną nazwą księgarnia funkcjonuje od początku lat 90., kiedy to doszło do jej prywatyzacji.  

Na początku swojej działalności sklep oferował dobrej jakości albumy oraz nuty. Ponad dekadę temu księgarnię powiększono o galerię oraz kawiarnię. Z biegiem lat Kurant stał się lokalem, który łączył cechy branżowej księgarni, kawiarni, galerii sztuki oraz przestrzeni, w której odbywały się zorganizowane dla niewielkiej liczby osób koncerty

Reklama

Po 32 latach kultowa księgarnia znika z Krakowa. "Jesteśmy zmuszeni zamknąć"

"Niestety po ostatnim długim czasie zmagań z rynkowymi realiami, ziścił się najgorszy scenariusz i po 32 latach jesteśmy zmuszeni zamknąć naszą działalność. Będziemy z Wami do końca października, dlatego już teraz przychodźcie na pożegnalne 'przytulasy'" - czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych kawiarni.  

"Przygotowaliśmy też sporo rabatów na nuty, książki i płyty, także mamy nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie! Zapraszamy Was również na ostatnie koncerty, które startują już niebawem i potrwają do końca października! Szczegółowe informacje o koncertach znajdziecie na naszym fb (Facebook - red.) i w witrynie księgarni!" - dodano. 

Podwyżka czynszu i brak klientów. "Mało kto kupuje"

"Jest mi bardzo, bardzo przykro. To przez ostatnie kilkadziesiąt lat był właściwie mój dom" - powiedziała w rozmowie z serwisem lovekrakow.pl Maria Mirota-Cofur, właścicielka muzycznej księgarni. Wyjaśniła również, co doprowadziło do podjęcia tak trudnej decyzji. "Po prostu na ten lokal już nas nie stać, ani nikt nas nie chce finansowo wspomóc, ani kościół nie chce odpuścić" - dodała.  

W tym miejscu należy zauważyć, że właścicielem kamienicy, w której mieści się lokal, jest Arcybractwo Miłosierdzia pod wezwaniem Bogurodzicy Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Właścicielka dodała, że podwyżka czynszu wynosi 100 proc

"Już wcześniej było nam trudno się utrzymać, po takiej podwyżce nie ma na to szans" - powiedziała przedsiębiorczyni, której słowa przytacza serwis lovekrakow.pl. 

Nie bez znaczenia jest również fakt, że - jak zauważyła - Maria Mirota-Cofur, księgarnie stacjonarne nie cieszą się już taką popularnością, jak kiedyś. "Prawda jest taka, że większość osób zaopatruje się w internecie, mało kto poszukuje płyt, nut i książek w księgarniach stacjonarnych. Podobnie z naszą galerią, jest cudowna, ale mało kto kupuje wspaniałe obrazy naszych artystów" - podsumowała.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | podwyżka czynszu | zamknięcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »