Żadna elektrownia nie dostanie pozwolenia

Przedstawiciele resortu gospodarki 1 października spotkają się z urzędnikami Komisji Europejskiej w sprawie interpretacji przepisu dyrektywy pakietu energetyczno-klimatycznego.

Przedstawiciele resortu gospodarki 1 października spotkają się z urzędnikami Komisji Europejskiej w sprawie interpretacji przepisu dyrektywy pakietu energetyczno-klimatycznego.

Chodzi o inwestycje w nowe moce wytwórcze rozpoczęte przed końcem 2008 roku, które będą mogły korzystać z darmowych uprawnień do emisji CO2 po 2012 roku. Komisja chce nałożyć na nie dodatkowy wymóg - uzyskania pozwolenia na emisję przed 2011 rokiem.

Unijny pakiet energetyczno-klimatyczny służy m.in. obniżeniu emisji CO2 w UE o 20 proc. do 2020 roku. Kompromis w jego sprawie osiągnięto na szczecie w Brukseli pod koniec ubiegłego roku. Wstępne ustalenia uwzględniają m.in. okresy przejściowe m.in. dla polskiej energetyki w obowiązku zakupu wszystkich uprawnień do emisji CO2 na otwartej giełdzie. Zgodnie z postanowieniami Rady Europejskiej, polskie przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną w latach 2013-2019 zakupią na aukcjach jedynie część uprawnień. Ponadto darmowe uprawnienia otrzymają także nowopowstałe projekty inwestycyjne w energetyce, których realizacja została rozpoczęta przed 31 grudnia ub. r.

Reklama

Rozmowy będą dotyczyć darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla - powiedział PAP zastępca dyrektora departamentu energetyki w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Dąbrowski.

We wtorek "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że unijny komisarz ds. środowiska Stavros Dimas wysłał w czerwcu list do ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Dimas napisał, że żadna polska elektrownia, która do czerwca 2011 roku nie dostanie pozwolenia na emisję, nie skorzysta z darmowych uprawnień wynegocjowanych w grudniu ub.r. Pozwolenia takie wydaje Minister Środowiska.

"Taka interpretacja to zestawienie różnych przepisów dyrektywy pakietu klimatyczno-energetycznego, które naszym zdaniem jest błędne. Dlatego chcemy usiąść i porozmawiać na ten temat z urzędnikami KE, zamiast porozumiewać się przez listy" - wyjaśnił Dąbrowski. Poinformował, że spotkanie delegacji resortu gospodarki z urzędnikami Komisji jest zaplanowane na 1 października.

"Chcemy przekonać KE do zmiany stanowiska, przedstawiając propozycje prawnych rozwiązań krajowych" - powiedział Dąbrowski. Nie chciał jednak przed rozmowami z KE ujawnić szczegółów polskiej propozycji. "Są one zgodne z treścią dyrektywy UE dotyczącej handlu emisjami CO2, a jednocześnie umożliwią realizowanym obecnie inwestycjom w nowe moce wytwórcze otrzymanie znacznej części darmowych uprawnień do emisji w latach 2013-2020" - wyjaśnił.

Pytany, czy dzięki takiemu rozwiązaniu darmowe pozwolenia otrzymałyby wszystkie polskie inwestycje w moce wytwórcze, rozpoczęte przed końcem 2008 roku, odpowiedział, że trudno na tym etapie powiedzieć. "Jako rozpoczęte przed końcem ubiegłego roku zaliczyliśmy inwestycje o łącznej mocy ok. 10 tys. MW, które mogłyby zostać ukończone przed 2015 r." - powiedział dyrektor. Dodał, że zgłoszonych było aż 30 tys. MW, jednak inwestorzy nie byli w stanie udokumentować fizycznego rozpoczęcia wszystkich inwestycji. Jak poinformował, większość planowanych mocy opartych jest na węglu, pozostałe - na gazie.

Ministerstwo Środowiska wyjaśniło, że dyrektywy pakietu klimatyczno-energetycznego weszły w życie 25 czerwca i choć kraje członkowskie rozpoczęły wdrażanie przepisów, wspólnotowe zasady przydzielania bezpłatnych uprawnień pojawią się dopiero pod koniec przyszłego roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | elektrownie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »