Zagrożony import taniej odzieży
Krajowa Izba Gospodarcza Tekstylnych Surowców Wtórnych (KIG TSW) zrzeszająca ponad 120 firm związanych z obrotem odzieżą używaną, protestuje przeciwko przepisom prawnym wprowadzonym w życie w 2001 r.
Krajowa Izba Gospodarcza Tekstylnych Surowców Wtórnych (KIG TSW) zrzeszająca ponad 120 firm związanych z obrotem odzieżą używaną, protestuje przeciwko przepisom prawnym wprowadzonym w życie w 2001 r. Nowe regulacje zakazują bowiem przywozu z zagranicy odpadów wymieszanych z przedmiotami lub substancjami nie będącymi odpadami oraz wymagają konieczności uzyskania nowych zezwoleń, gdyż dotychczasowe wygasnąć mają 30 czerwca 2002 r. Regulacje te - zdaniem KIG TSW - wykluczają możliwość dokonywania importu odzieży używanej, który w znacznej części stanowi właśnie mieszaninę towarów już zużytych. Nowe przepisy ograniczają również wydawanie zezwoleń na wyłącznie ?czystych? odpadów nie będących mieszaniną z innymi przedmiotami. Konsekwencją będzie całkowite ustanie działalności gospodarczej polskich importerów odzieży używanej - twierdzi KIG TSW.
Kwestia nowych przepisów dopiero wczoraj została publicznie poruszona, gdyż - mimo wcześniejszych starań KIG TSW - twórcy nowych regulacji nie sprecyzowali, co właściwie oznaczają odpady wymieszane z przedmiotami nie będącymi odpadami oraz dlaczego przedsiębiorcy będą musieli ubiegać się o nowe zezwolenia na prowadzenie dotychczasowej działalności. W grudniu ub.r. złożyliśmy w tej sprawie pismo do ministra Jacka Piechoty i do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Dlatego postanowiliśmy skonsultować nowe przepisy z własnymi prawnikami - wyjaśniła Ewa Matelska Świat, prezes KIG TSW.
Według szacunkowych obliczeń, branża odzieży używanej zatrudnia około 40 tys. osób w samych zakładach produkcyjnych. Kolejne 30 tys. pracuje w sieci handlowej. Z ostatnich badań przeprowadzonych w 1998 r. wynika, że 28 proc. Polaków ubiera się w sklepach z tanią odzieżą. Zdaniem przedstawicieli KIG TSW wskaźnik ten jest obecnie znacznie wyższy, co jest pochodną rosnącego w kraju bezrobocia.