Zakaz handlu w niedzielę wpłynie na gospodarkę

Zakaz handlu w niedzielę to cios dla gospodarki i dla dużej części społeczeństwa - uważa ekspert, który gościł w Polskim Radiu 24. Sejm będzie debatował dzisiaj nad obywatelskim i poselskim projektem dotyczącym zakazu takiego handlu.

Ekonomista Andrzej Polaczkiewicz wyjaśnia, że taka decyzja znacząco wpłynie na rynek pracy. Według eksperta, spowodowałaby ona zwiększenie i tak dużego bezrobocia. Andrzej Polaczkiewicz przypomina, że różni ekonomiści szacują liczbę zlikwidowanych miejsc pracy na około 60 do 80 tysięcy.

Na wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę najbardziej straciłyby kobiety. To właśnie one najczęściej pracują w wielkopowierzchniowych sklepach.

Zmiana przepisów może też uderzyć w polskich producentów żywności, dostawców innych towarów, hurtowników i pośredników. Sobota i niedziela to dni, w których obroty marketów są największe - przekonuje Andrzej Polaczkiewicz.

Reklama

Rząd negatywnie zaopiniował projekt poselski. Według rządowych wyliczeń, zamknięcie sklepów w niedzielę pociągnęłaby za sobą likwidację około 11 tysięcy etatów.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: miejsca pracy | zakazane | zakaz handlu w niedziele | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »