Zapłacimy jak za woły

Ministerstwo Pracy szacuje, że koszty roczne emerytur pomostowych wyniosą obecnie około 800 mln zł, a nie jak wcześnie szacowano 600 mln zł - powiedziała wiceminister Agnieszka Chłoń-Domińczak.

Ministerstwo Pracy szacuje, że koszty roczne emerytur pomostowych wyniosą obecnie około 800 mln zł, a nie jak wcześnie szacowano 600 mln zł - powiedziała wiceminister Agnieszka Chłoń-Domińczak.

"Jeszcze nie zrobiliśmy dokładnych kosztów tej ustawy, jednak koszty roczne nie powinny być większe niż 800 mln zł" - powiedziała PAP. Dodała, że prace nad dokładnymi wyliczeniami jeszcze trwają.

Minister pracy Jolanta Fedak powiedziała dziennikarzom, że ustawa powinna trafić do końca września do Sejmu. "Około 80 spraw jest uzgodnione ze stroną społeczną. Ostateczna decyzja zapadnie na posiedzeniu plenarnym" - powiedziała Fedak.

Przygotowany przez MPiPS projekt ustawy o emeryturach pomostowych zakłada, że obejmą one od 170 do 190 tys. osób. Miałyby przysługiwać osobom pracującym co najmniej 15 lat w warunkach szczególnych lub wykonującym prace o szczególnym charakterze. Na emeryturę pomostową można byłoby przejść na pięć lat (w kilku przypadkach na 10 lat) przed osiągnięciem wieku emerytalnego (czyli w wieku 55 lat - kobiety i 60 lat - mężczyźni). Warunkiem byłby też odpowiedni staż ubezpieczeniowy (20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn). Będzie ona wynosić 100 proc. emerytury obliczonej dla osoby w wieku 60 lat i waloryzowana według tych samych zasad co emerytury i renty z FUS.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »