Zapomnijmy o niższej akcyzie
Minister finansów rozważy możliwość zmiany akcyzy na paliwa, jeżeli przychody z tego podatku będą wyższe od planowanych w budżecie.
Poinformował we wtorek szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. -Mamy obietnicę ministra finansów i jego gotowość do rozważenia możliwości jakichkolwiek ruchów w obrębie akcyzy, jeśli okaże się, że przychody z akcyzy były wyższe niż planowano (w budżecie) - powiedział Nowak na konferencji po posiedzeniu rządu.
-Na razie takiej dobrej wiadomości nie mamy. Przychody z akcyzy są niższe niż planowano - dodał.
W ustawie budżetowej na 2008 rok przychody z akcyzy na paliwa zapisano na poziomie 22,6 mld zł. Po czterech miesiącach tego roku wyniosły one 6,7 mld zł.
Według Nowaka, w ciągu ostatnich 12 miesięcy cena benzyny wzrosła tylko o 3 proc. rok do roku.
-Pierwsze sygnały z rynków światowych mówiące o tym, że jest szansa na spadek cen ropy mogą skutkować obniżeniem cen paliw na polskich stacjach benzynowych - uważa Nowak.
Obniżenia akcyzy domagają się politycy PiS i Lewicy. Za obniżką jest także szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że w obecnych warunkach nie ma uzasadnienia, aby utrzymywać akcyzę na paliwo na tak wysokim poziomie.
Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że rząd zastanowi się nad obniżką akcyzy na paliwa tylko wtedy, gdy będzie pewność, iż doprowadzi to do spadku cen detalicznych, a nie zwiększenia marży producentów. -Na pewno nie podejmę decyzji, wskutek której na benzynie, na ropie jeszcze więcej będą zarabiały rafinerie - mówił premier.Obecnie w cenie litra benzyny jest 1,56 zł akcyzy, a w litrze oleju napędowego 1,05 zł. Są to stawki kwotowe, a nie procentowe, nie rosną więc wraz z cenami paliw.