Zarobi, jak wyegzekwuje

Komornikowi nie należy się opłata egzekucyjna w wysokości 15 proc. wartości roszczenia, w sytuacji gdy dłużnik sam spłacił dług, a postępowanie zostało umorzone - tak orzekł Trybunał, odpowiadając na pytanie prawne Sądu Okręgowego w Kielcach. Ale sprzeczny z konstytucją przepis niestety nadal obowiązuje.

Komornikowi nie należy się opłata egzekucyjna w wysokości 15 proc. wartości roszczenia, w sytuacji gdy dłużnik sam spłacił dług, a postępowanie zostało umorzone - tak orzekł Trybunał, odpowiadając na pytanie prawne Sądu Okręgowego w Kielcach. Ale sprzeczny z konstytucją przepis niestety nadal obowiązuje.

Przedmiotem wczorajszej sesji TK było pytanie prawne II Wydziału Cywilnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Kielcach, dotyczące opłat za czynności komornika. Pytający sąd powziął wątpliwość odnośnie do treści art. 49 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, w związku z brzmieniem art. 45 ust. 2 tej ustawy oraz zgodność tych przepisów z art. 2 konstytucji. Stan faktyczny przedstawiał się następująco: na wniosek wierzyciela komornik rozpoczął postępowanie egzekucyjne przeciwko dłużnikowi. Po zajęciu nieruchomości dłużnik przedstawił komornikowi dowód wpłaty na rzecz wierzyciela, a wierzyciel, co oczywiste, wniósł o umorzenie postępowania. Komornik umorzył postępowanie, ale zażądał zwrotu kosztów postępowania egzekucyjnego w kwocie odpowiadającej opłacie stosunkowej wyliczonej od wartości całego roszczenia. Jako podstawę prawną komornik wskazał art. 49 i 45 ust. 2 ustawy. Dłużnik wniósł zażalenie. Obowiązujący wtedy przepis stanowił, że cała opłata stosunkowa wynosi 15 proc. wartości egzekwowanego świadczenia, jednak nie może być niższa niż 1/10 i wyższa niż trzydziestokrotność wysokości prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Opłatę komornik miał prawo pobrać również w przypadku umorzenia postępowania na wniosek wierzyciela. Jednakże SO, rozpatrując skargę dłużnika, powziął wątpliwość co do wewnętrznej spójności przywołanych przepisów. Skoro podstawą opłaty ma być wartość roszczenia, jakie udało się komornikowi skutecznie wyegzekwować, to w razie wyegzekwowania tylko części roszczenia opłata powinna być pobrana tylko od tej części. Jeden więc przepis tej samej ustawy mówił o "stosunkowym" naliczaniu opłaty, a drugi dawał prawo naliczenia opłaty bez względu na to, czy doszło do egzekucji całego roszczenia, części lub wcale. W takiej sytuacji, uzasadniał SO, pobieranie opłaty w wysokości 15 proc. jest oderwane od efektywności komornika. Objęcie jednym aktem prawnym sprzecznych ze sobą przepisów pozostaje także w kolizji z zasadą przyzwoitej legislacji.

Reklama

Tak było

"Cała opłata stosunkowa wynosi 15 proc. wartości egzekwowanego świadczenia, jednak nie może być niższa niż 1/10 i wyższa niż trzydziestokrotna wysokość prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, zwanego dalej "prognozowanym przeciętnym wynagrodzeniem". Opłatę tę komornik pobiera również w przypadku umorzenia postępowania na wniosek wierzyciela (...)".

Tak jest

"Cała opłata stosunkowa wynosi 15 proc. wartości egzekwowanego świadczenia, jednak nie może być niższa niż 1/10 i wyższa niż trzydziestokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Opłatę tę komornik pobiera również w wypadku umorzenia postępowania na wniosek wierzyciela".

Wydając wyrok, TK był związany granicami pytania i odniósł się do obowiązującego stanu prawnego, czyli sprzed nowelizacji 2004 r. Orzekł, że art. 49 w kwestionowanej części jest w istocie niezgodny z ustawą zasadniczą. Mówiąc w pewnym uproszczeniu, TK nie zakwestionował ani wysokości egzekucyjnej opłaty, ani zasady jej naliczania, jednak za niekonstytucyjne uznał prawo komornika do pobierania pieniędzy, w sytuacji gdy egzekucja została umorzona, ponieważ dłużnik spłacił swój dług. W ustnym uzasadnieniu TK podkreślił, że każdy przepis powinien być sformułowany poprawnie językowo, racjonalnie, logicznie i przyzwoicie z punktu widzenia zasad legislacji. Zakwestionowany przepis nie sprostał tym zasadom. Nowelizacja ustawy z 2004 r. wcale nie zlikwidowała tego stanu prawnego, dając nadal komornikowi prawo pobierania opłaty za coś, czego nie wyegzekwował (patrz ramka)

Janina Kotłowska - Rudnik

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »