Zjemy dziś pączki warte 315 mieszkań

Inflacja nie omija w tym roku nawet tłustego czwartku. Ceny pączków są wyższe niż w 2021 roku i to nawet o 15 proc. Mimo to większość z nas nie odmówi sobie tego przysmaku. Zjemy miliony pączków warte tyle co 315 mieszkań.

Ostatni czwartek karnawału ma swoje prawa. Podobno kto nie zje tego dnia pączka, temu szczęście nie będzie sprzyjać. To chyba najlepsza wymówka, aby sobie pofolgować i rozsmakować się w uwielbianych przez Polaków drożdżowych przysmakach. W tłusty czwartek statystyczny rodak konsumuje po 2-3 pączki. Potrafimy więc naszemu szczęściu pomagać podwójnie, albo i potrójnie. Oznacza to ponadto, że zjemy nawet ponad 100 milionów sztuk tych przysmaków.

Reklama

Drożdżowy przysmak wart miliony

Do kas cukierników trafi więc całkiem pokaźna suma. Oczywiście ceny pączków są bardzo zróżnicowane. Najtańsze marketowe wersje potrafią kosztować w promocji dosłownie kilkadziesiąt groszy, gdy za najdroższe zapłacimy po kilkanaście złotych za sztukę. Są jeszcze propozycje przygotowane przez cukierników, którzy potrafią na przykład oprószyć pączki płatkami złota, ale to już raczej ekstrawagancja.

Postanowiliśmy oszacować ile kosztować mógłby wysokiej jakości pączek stworzony na podstawie tradycyjnej receptury - smażony na smalcu i napełniony tradycyjną konfiturą różaną robioną rzemieślniczymi metodami. Założyliśmy przy tym, że do kosztów robocizny, energii i materiałów dodajemy 100 proc. marży, z której cukiernik oprócz swojego zysku musi ponadto opłacić lokal, utrzymać sprzęt itp. Efekt? Tradycyjny pączek powinien kosztować 3,53 zł. To o 15 proc. więcej niż przed rokiem.

Gdyby każdy rodak zamiast 2-3 "statystycznych" pączków wybrał nasz jeden "jakościowy" robiony na podstawie tradycyjnej receptury z dobrych składników i bez żadnych kompromisów, to w ciągu zaledwie jednego dnia - ostatniego czwartku karnawału - wydalibyśmy na pączki ponad 134 mln złotych. Za taką kwotę można kupić prawie 1,5 amerykańskiego czołgu Abrams, ponad ćwierć tysiąca samochodów elektrycznych (Tesla model S) czy 315 mieszkań dwupokojowych w miastach wojewódzkich.

Pączki drożeją szybciej niż mieszkania

W ramach zabawy możemy nawet pokusić się o stworzenie indeksu pączkowo-mieszkaniowego. Możemy na jednej szali położyć mieszkania, które na 7 największych rynkach zdrożały w ciągu roku o 12,1 proc. (dane NBP), a na drugiej niech wylądują pączki, które podrożały w tym samym czasie o ok. 15 proc. W tym roku wartość pączków, które zjemy w tłusty czwartek odpowiada cenie 315 mieszkań dwupokojowych w 7 największych miastach. To o 13 lokali więcej niż przed rokiem. W starciu pączków z mieszkaniami wygrywają więc te pierwsze. Okazuje się, że w ciągu 12 miesięcy "siła nabywcza" tradycyjnego pączka wzrosła szybciej niż ceny mieszkań.

Uwaga! Powyższy materiał ma charakter czysto abstrakcyjny i nie należy go inaczej interpretować.

Bartosz Turek, Oskar Sękowski, HRE Investments

Oprac. WSz

Zobacz również: 

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »