Znaczki idą w zapomnienie
Ministerstwo Finansów nie przewiduje przywrócenia opłaty skarbowej przy użyciu znaków skarbowych - powiedziała w czwartek w Sejmie wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch, odpowiadając na pytania poselskie.
Obecnie podatnicy, którzy posiadają niewykorzystane wcześniej znaczki skarbowe, mogą nimi płacić do końca 2008 roku. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe; nie ma dodruku nowych znaczków. Znaczki, które były naklejane na wnioskach urzędowych, straciły ważność z końcem 2006 roku, na mocy nowelizacji ustawy o opłacie skarbowej. Opłatę skarbową można wnosić przelewem bankowym lub gotówkowo - w kasach urzędów albo u wyznaczonych przez gminy inkasentów.
Okazało się jednak, że wielu podatników nie zdążyło wykorzystać kupionych wcześniej znaczków. Dlatego rząd zdecydował się na kolejną nowelizację ustawy, by można było wykorzystać znaczki do końca 2008 roku.
Chojna-Duch wyjaśniała w Sejmie, że druk i dystrybucja znaczków skarbowych były zbyt kosztowne. W latach 2001-2005 koszty te stanowiły ponad 14 proc. wpływów z opłaty skarbowej dokonywanej znakami. "Zapłata żadnego innego podatku nie wiązała się z tak dużymi kosztami po stronie beneficjentów wpływów podatkowych" - powiedziała wiceminister.
Ministerstwo szacuje, że likwidacja znaków opłaty skarbowej przyniosła ok. 40 mln zł oszczędności. Zaś wpływy z opłaty skarbowej wynoszą 600 mln zł rocznie i są dochodami gmin.
"W dobie przechodzenia administracji publicznej na system elektronicznego obiegu dokumentów, zapłata opłaty skarbowej przez użycie znaków tej opłaty wydaje się rozwiązaniem anachronicznym. Nie byłoby możliwe załączenie znaku opłaty skarbowej, który ma postać papierową, do wniosku składanego drogą elektroniczną" - powiedziała wiceminister.