Zyski górnictwa będą spadały
Spadek dochodów w górnictwie w 2005 roku był o połowę niższy niż w 2004 roku - poinformował we wtorek podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu, wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz.
"W 2005 roku górnictwo osiągnęło dodatni wynik finansowy w wysokości 1 mld 223 mln zł, był on jednak o 1 mld 370 mln zł niższy niż rok wcześniej. Według planów na rok bieżący założony jest spadek dochodów o kolejne 50 proc." - powiedział Poncyljusz.
Wiceminister dodał, że pod koniec czerwca gotowa będzie wstępna wersja zarysu strategii dla górnictwa na następne lata. W posiedzeniu komisji uczestniczyli przedstawiciele central związkowych działających w kopalniach węgla kamiennego
Przedstawiciele górniczych central związkowych, którzy we wtorek byli gośćmi sejmowej Komisji Skarbu, zwrócili się do jej wiceprzewodniczącego Jacka Kurskiego (PiS), by podjął się mediacji w ich konflikcie z rządem w sprawie wypłat z zysków w spółkach węglowych.
Wyraźnie zaskoczony prośbą, Kurski powiedział, że musi w tej sprawie porozmawiać z władzami swego klubu, ale podziękował górnikom za zaufanie.
Górnicy chcą 180 mln zł wypłat z zysku kopalni, natomiast rząd proponuje im 100 mln zł pod warunkiem, że ujednolicą zbiorowe układy pracy w spółkach węglowych. Po fiasku rozmów w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek kopalnie na dwie godziny przerwały pracę. Na 14 czerwca górnicy zapowiadają demonstrację w Warszawie.
Jak powiedział PAP przedstawiciel sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Roman Brudziński, związkowcy w każdej chwili gotowi są do podjęcia rozmów z rządem - jednak pod warunkiem, że nie będzie ich prowadził wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz. "To musi być ktoś kompetentny, ktoś, z kim można dyskutować i ktoś, kto będzie mógł podjąć decyzję. Moim zdaniem stronę rządową powinien reprezentować np. szef resortu gospodarki Piotr Woźniak" - powiedział Brudziński.