Czy w ZUS-ie są tylko obietnice?

- Dla dobra państwa należy zachować w pełnym wymiarze transfery do II filaru systemu emerytalnego i jednocześnie uzdrawiać finanse poprzez większą dawkę reform - uważa prof. Leszek Balcerowicz.

Przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju wymienił 6 kroków: prywatyzację i odpolitycznienie gospodarki, dokończenie reformy emerytalnej, ograniczenia "nierozwojowych" wydatków budżetu, uproszczenia podatków i wykorzystanie rezerw.

- To co rząd chciałby uzyskać redukując transfery do OFE, co nie jest takie pewne, można z większym pożytkiem dla rozwoju naszej gospodarki i bez uszczerbku dla powagi państwa zdobyć, rezygnując ze spowolnienia prywatyzacji - powiedział na konferencji prasowej Balcerowicz.

Zgodnie z rządowym projektem, zamiast 7,3-proc. składki, do Otwartych Funduszy Emerytalnych ma trafiać 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na indywidualnych kontach osobistych w ZUS. Docelowo w 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc. składki, a 3,8 proc. na subkonta w ZUS. Rząd chce ograniczyć w ten sposób przyrost długu publicznego i deficytu.

Reklama

- Te propozycje nie zostały niestety poprzedzone rzetelną debatą - podkreślił Balcerowicz.

- Gdyby propozycja rządu (obcięcia napływu środków w filarze kapitałowym - PAP) była zrealizowana, to najbardziej będzie biła w ludzi młodych, a z danych na koniec 2008 roku wynikało, że prawie 57 proc. osób, którzy uczestniczą w drugim filarze, to ludzie poniżej 30. roku życia i z nimi rząd powinien szczególnie uczciwie rozmawiać - powiedział Balcerowicz.

W jego opinii, nowością w rządowej propozycji jest "drastyczne cięcie pieniędzy", jakie miałyby napływać do drugiego filaru, czyli OFE. - Żaden wcześniejszy rząd czegoś takiego nie wprowadził - podkreślił. Dodał, że planowane przez rząd wprowadzanie ulg od dobrowolnego oszczędzania na cele emerytalne jest jedynie "potwierdzeniem, że wykona się wcześniejsze obietnice", czyli że zbuduje się trzeci filar.

- Jeżeli by doszło do radykalnego cięcia pieniędzy napływających do drugiego filaru, to bardzo trudno będzie wprowadzić w życie przepisy, które miałyby zwiększyć jego efektywność - zaznaczył Balcerowicz. Jego zdaniem, dla przyszłych emerytów nie jest korzystne przeniesienie części pieniędzy z OFE na subkonta w ZUS. - W ZUS-ie nie gromadzi się żadnych pieniędzy, w ZUS-ie gromadzi się obietnice polityków - powiedział.

Z analizy Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju wynika, że wariant rządowy jest gorszy od wariantu kontynuacji reformy emerytalnej, zakładającej m.in. poprawienie zarządzania środkami kapitałowymi. - Reforma emerytalna została wprowadzona pod ważnym hasłem: bezpieczeństwo w różnorodności (...). Gdyby zrealizowano propozycje rządowe, doszłoby do wyraźnego zredukowania filaru kapitałowego, mielibyśmy do czynienia z mniejszą dywersyfikacją ryzyka i z mniejszym bezpieczeństwem emerytów - ocenił.

B.wicepremier i b. prezes NBP przypomniał, że decyzja w tak fundamentalnej sprawie dla ludzi i gospodarki jest podejmowana pospiesznie. - Gdzie tu jest szacunek dla prawa? - pytał.

- Ludzie otrzymali wybór, a mianowicie osoby w wieku od 30 do 50 lat w 1999 roku mogły wybierać pomiędzy pozostaniem w pierwszym filarze, czyli wyłącznie w ZUS, albo podzieleniem swoich pieniędzy pomiędzy ZUS i OFE; większość zdecydowała się na to drugie. Miliony ludzi podjęły taką decyzje. W sensie społeczno-politycznym to jest moim zdaniem odpowiednik referendum. Chodzi o to, żeby nie zrywać umowy społecznej - powiedział Balcerowicz. Według niego, pojawia się pytanie o zgodność z konstytucją propozycji rządu.

Lepiej się wycofać

Andrzej Rzońca z Rady Polityki Pieniężnej ma nadzieję, że rząd wycofa się z planów zmian w systemie emerytalnym, gdyż - w jego ocenie - będą one miały negatywny wpływ na wzrost gospodarczy.

- Mam nadzieję, że rząd wycofa się z proponowanych zmian w systemie emerytalnym, są one szkodliwe dla wzrostu PKB. Będą miały negatywny wpływ na oszczędności oraz na rozwój rynku kapitałowego - powiedział dziennikarzom członek RPP. Dodał, że "najpóźniej w horyzoncie kilku lat zmiany będą obniżały stopę oszczędności, co odbije się negatywnie na wzroście gospodarczym".

Projekt przewiduje też zmiany w polityce inwestycyjnej OFE. Zaangażowanie funduszy w akcje dojdzie do 62 proc. wartości ich aktywów z obecnych 40 proc. Rząd chce wprowadzić także zachęty podatkowe do dodatkowego oszczędzania na emerytury.

Pobierz darmowy Program PIT 2010

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | Leszek Balcerowicz | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »