Opinie analityków po danych o deficycie w styczniu
Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 640-850 milionów dolarów, jednak dane te są korzystne dla gospodarki.
Zdaniem analityków ING styczniowy, wyższy od
oczekiwań, deficyt na rachunku obrotów bieżących spowodowany
został wysokim poziomem deficytu towarowego. Jednak w ujęciu
rocznym spadł do 5,8 proc. PKB z 6,2 proc. PKB w grudniu.
NBP podał w czwartek, że deficyt obrotów bieżących w styczniu
wzrósł do 888 mln USD z 816 mln USD w grudniu, ale spadł z 1.207
mln USD w styczniu 2000 roku. Prognozy rynku oscylowały w
przedziale 620-850 mln dolarów.
"Deficyt jest wyższy w porównaniu do oczekiwań dlatego, że
znacznie wyższy od oczekiwań jest deficyt handlowy. Jednak jest to
dobry wynik, gdyż świadczy o 0,3 proc. spadku deficytu w stosunku
do PKB, tzn. z 6,2 proc. PKB w grudniu do 5,8 proc. w styczniu" -
powiedział Maciej Reluga, analityk ING.
"Głównym czynnikiem, który spowodował wysoki deficyt handlowy, a
przez to zwiększył deficyt na rachunku obrotów bieżących, był
wysoki import, co świadczy o tym, że dużo płatności było
przełożonych z grudnia na styczeń" - dodał.
Jego zdaniem w grudniu deficyt był wyjątkowo niski, niższy od
oczekiwań, co było spowodowane niskim importem.
"Okazało się teraz, że zaległe płatności z grudnia zostały
przesunięte na styczeń" - dodał.
Według Relugi styczniowy deficyt poprawiły wpływy ze sprzedaży
collaterali, z których 240 mln zł zostało zaksięgowane jako dochody.
Na początku stycznia Polska sprzedała tzw. collaterale, czyli
amerykańskie obligacje zabezpieczające polskie obligacje Brady'ego.
Wykup przyniósł 438 mln USD. Z tej kwoty 241,7 mln USD pochodzi z
odsetek i stanowi dochód budżetu państwa, a 197,2 mln USD stanowi
przychód i została zapisana na rachunku kapitałowym w inwestycjach
portfelowych, jako zmniejszenie polskich inwestycji portfelowych
za granicą.
ZDANIEM GŁÓWNEGO EKONOMISTY BIG BG, Mirosława
Gronickiego, deficyt na rachunku obrotów bieżących w lutym spadnie
do 600 mln USD z 887 mln USD w styczniu. W ujęciu rocznym spadnie
on do 5,7 proc. PKB z 6,0 proc. PKB w styczniu.
NBP podał w czwartek, że deficyt obrotów bieżących w styczniu
wzrósł do 887 mln USD z 816 mln USD w grudniu, ale spadł z 1.207
mln USD w styczniu 2000 roku.
Zdaniem Grzegorza Wójtowcza, członka
Rady Polityki Pieniężnej deficyt obrotów bieżących po styczniu
spadł do 6 proc. w relacji do PKB z 6,2 proc. PKB w 2000 roku.
"Eksport w styczniu zwolnił, ale nadal jest wysokie jego tempo, a
import nadal jest kiepski. Wzrost importu wynika ze słabego
poziomu popytu krajowego. Jednak zauważyć można tendencję
malejącego deficytu na rachunku obrotów bieżących" - skomentował
styczniowe dane Gronicki.
Jego zdaniem w lutym deficyt wyniesie 600 mln dolarów, co da
rocznie spadek do 5,7 proc. PKB.
"Natomiast pod koniec pierwszego kwartału deficyt wyniesie ok.
2,2 mld-2,3 mld zł. Największa poprawa nastąpi w pierwszej połowie
roku, natomiast druga połowa będzie trochę gorsza" - dodał.
Na koniec roku Gronicki prognozuje spadek deficytu do 4,5 proc.
PKB, co da wartościowo ok. 8 mln 200 mln zł.
MONIKA KUBIK-KWIATKOWSKA, ANALITYK ZE STANDARD&POOR'S MMS WE FRANKFURCIE
"Jest trochę nieporozumień związanych z tymi danymi, bo analitycy przewidywali, że będą one odmienne.
Ostateczne dane wydają się dość wysokie, ale ich struktura pozostaje zdrowa, zwłaszcza jeśli spojrzeć na niemal 30-procentowy wzrost roczny eksportu, ale musimy pamiętać, że baza w 2000 roku była dość niska.
Import był również znaczący, wzrósł rok do roku o 17 procent, ale sądzę, że jest to raczej odbicie po grudniowym spadku, i że wzrost nie oznacza żadnej zmiany trendu na negatywny.
Sądzę, że dane te same w sobie są dla rynku dość neutralne."
PIOTR CHWIEJCZAK, EKONOMISTA BRE BANKU W WARSZAWIE
"Spodziewaliśmy się deficytu obrotów bieżących na poziomie 660 milionów dolarów, ale tendencje są odzwierciedlone.
Eksport wzrósł rok do roku. Wzrost importu związany jest z opóźnionymi płatnościami, ponieważ importerzy czekali na aprecjację złotego.
Według naszych bardzo wstępnych szacunków deficyt obrotów bieżących wynosi obecnie w granicach sześciu procent Produktu Krajowego Brutto (PKB), ale w najbliższych miesiącach może spaść do około 5,5 procent.
Jednak w drugiej połowie roku mocna złotówka może zaszkodzić eksportowi.
Złoty, który jest obecnie bardzo silny, nie osłabi się po publikacji danych o deficycie obrotów bieżących."
WIKE GROENENBERG, EKONOMISTKA W SCHRODERS SALOMON SMITH BARNEY W LONDYNIE:
"Te dane są zgodne z naszymi oczekiwaniami i zgodne z informacją, jaką Wiesława Ziółkowska z RPP podawała kilka tygodnii temu. Nie wydaje mi się, że te cyfry będą miały duży wpływ na dzisiejsze nastroje rynkowe.
Co jest ciekawe i pozytywne to to, że styczniowy deficyt obrotów bieżących jest znacznie niższy niż w analogicznym okresie 2000 roku. To pokazuje, że trend spadkowy deficytu nadal się utrzymuje.
Dodatkowo to pokazuje, że wzrost eksportu jest nadal silny. Jest on wyższy o prawie 30 procent rok do roku pokazując, że silny złoty nie wpłynął negatywnie na wyniki eksportu.
Uważamy, że w najbliższych miesiącach, spadający trend deficytu będzie się utrzymywał i stabilizował. Później w tym roku, pogorszenie danych o deficycie, za sprawą silnego złotego, będzie miało wpływ na eksport. Spodziewamy się deficytu obrotów bieżących w całym 2001 roku na poziomie 5,3 procent". Zródło PAP,Reuters