Pierwszy taki poniedziałek

Poniedziałek będzie pierwszym dniem, od którego w firmach zatrudniających co najmniej 50 osób, będą mogły być tworzone rady pracowników. Przewiduje to ustawa z 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (Dz.U. nr 7, poz. 550). Na jej podstawie, rady od 25 maja 2006 roku funkcjonują już w większych firmach, w których pracuje co najmniej 100 osób.

Coraz więcej uprawnionych

Obecnie, aby u danego pracodawcy mogła powstać rada, muszą być spełnione dwa warunki. Musi prowadzić działalność gospodarczą i zatrudniać co najmniej 100 pracowników. Bez znaczenia jest przy tym, czy pracują na część, czy na cały etat. Zmieni się to w przyszłym tygodniu kiedy rady będą mogły powstawać w mniejszych firmach. Ale to nie koniec zmian. Dotychczas w liczbie zatrudnionych nie byli uwzględniani pracownicy młodociani. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznane jednak, że jest to sprzeczne z prawem wspólnotowym. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało więc projekt nowelizacji ustawy zgodnie z którym, pracownicy zatrudnieni w danej firmie w ramach przygotowania zawodowego, będą wliczani do ogółu zatrudnionych. Będą też mogli głosować na wybranego przez siebie członka rady. Projekt przewiduje też, że powołane w przyszłości w tych firmach rady będą działać nawet, jeśli zatrudnienie spadnie poniżej poziomu uprawniającego do tworzenia tego gremium. - W niektórych firmach, w których działa rada, jej członkowie uznają, że ich kadencja wygasła z dniem, z którym zatrudnienie w firmie spadło poniżej poziomu uprawniającego do tworzenia rady - mówi Ewa Łachowska-Brol, radca prawny z kancelarii Wierzbowski-Everscheds. Dodaje, że rady powstają na nowo, gdy zatrudnienie wzrasta. Taka praktyka jest kłopotliwa dla pracodawcy, który musi rozpisywać i przeprowadzać wybory. Wielokrotnym wyborom członków rady pracowników u pracodawców o zmiennym poziomie zatrudnienia mają więc zapobiec projektowane przepisy.

Reklama

Niejasne przepisy

To nie jedyne kłopoty ze stosowaniem przepisów dotyczących rad. Pracodawcy nie wiedzą na przykład, czy muszą dzielić się z działającą u nich radą wszystkimi informacjami o firmie. Ustawa wskazuje jedynie, że pracodawca musi informować członków rady o działalności i strukturze ekonomicznej firmy oraz przewidywanych w tym zakresie zmianach oraz o stanie, strukturze i przewidywanych zmianach zatrudnienia. Rada powinna też wiedzieć o działaniach pracodawcy, które mogą powodować istotne zmiany w organizacji pracy lub podstawach zatrudnienia. Interpretacja tych przepisów sprawia jednak kłopoty. - Czy jeśli zastanawiałbym się nad przejęciem innej firmy z mojej branży, albo nad wprowadzeniem mojego przedsiębiorstwa na giełdę, to muszę o tym informować radę, czy jeszcze nie - zastanawia Marcin Boruta, właściciel firmy Meblex z Torunia.

Kiedy pracodawca może nie udostępnić radzie pewnych informacji ? Czy pracodawca ma możliwości by zmusić związki, które nie są zainteresowane - do utworzenia rady pracowników? Co może wymusić zmiany w sposobie działania rad ?

Izabela Rakowska-Boroń

Więcej: Gazeta Prawna 21.03.2008 (58) - str.13

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pracodawca | zatrudnienie | pracodawcy | Poniedzialek | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »