Po prostu - stagnacja

Dzisiejszy dzień na rynku można skwitować jednym słowem - stagnacja. Rynek przez cały czas pozostawał prawie w bezruchu, a wahania kursów miały niewielki zasięg. EURUSD spokojnie lecz systematycznie podchodził do góry, jednak skala tej zwyżki to zaledwie ok. 20 pipsów.

Dzisiejszy dzień na rynku można skwitować jednym słowem - stagnacja. Rynek przez cały czas pozostawał prawie w bezruchu, a wahania kursów miały niewielki zasięg. EURUSD spokojnie lecz systematycznie podchodził do góry, jednak skala tej zwyżki to zaledwie ok. 20 pipsów.

Rano EURUSD notowany był w okolicach 1,3120 a w ciągu dnia ustanowił lokalny szczyt nieco powyżej 1,3140.

W dniu pozbawionym publikacji, który na dodatek poprzedza najistotniejsze dane makro w tym tygodniu, nie należało się spodziewać większej aktywności inwestorów.

Ewentualnych, bardziej zdecydowanych ruchów kursów można by oczekiwać w przypadku przewagi złych nastrojów na rynkach akcyjnych, które doprowadziłyby, podobnie jak w ubiegłym tygodniu do głębszych spadków. Tak się jednak nie stało bo, jak się może wydawać, inwestorzy może jeszcze nie rzucili się do masowego odkupywania akcji, jednak przestali się ich pozbywać.

Reklama

Kolejnym czynnikiem stabilizującym już drugi dzień z rzędu kursy walut było zachowanie się jena. Kursy JPN wobec głównych walut zahamowały wzrosty, jakie można było zaobserwować w ubiegłym tygodniu.

Wydaje się, że inwestorzy międzynarodowi, którzy pożyczone w Japonii pieniądze inwestowali na rynkach przynoszących wysokie stopy zwrotu (tzw. carry trade) zaprzestali na razie zmykania tych pozycji, co powinno dać możliwość złapania oddechu posiadaczom akcji,. a w konsekwencji stabilizować w pewnym stopniu kursy głównych walut.

Złotówka w dniu dzisiejszym, podobnie jak wczoraj prawie nie zmieniła swojej wartości względem głównych walut. Handel złotówka był ograniczony, co przy stabilnym eurodolarze ograniczało zakres wahań kursów par złotowych. USDPLN pozostawał prawie w bezruchu a jego ruch odbywał się na wschód w ramach wąskiego przedziału wahań w okolicach 2,87.

Dopiero słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, a mianowicie zatrudnienie krajowe ADP, które wyniosło 57 tys. stworzonych miejsc pracy w ubiegłym miesiącu (w styczniu 121 tys.) dały impuls do większego ruchu, w rezultacie którego USDPLN spadł w okolice 2,96. EURPLN natomiast kontynuował ruch w ramach wczorajszego zakresu wahań, czyli 3,8880-3,9030.

Rynek powinien trochę ożywić się już jutro, jednak inwestorów przed bardziej zdecydowanymi ruchami powstrzymywać będzie zaplanowana na piątek publikacja na temat zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Po prostu | stagnacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »