Rząd nowy, dokumenty stare

Resort skarbu uzasadnia budżet 2006, posługując się dokumentami pozostawionymi przez poprzedni rząd. W dodatku mocno nieaktualnymi.

Resort skarbu uzasadnia budżet 2006, posługując się dokumentami pozostawionymi przez poprzedni rząd. W dodatku mocno nieaktualnymi.

Sejmowa Komisja Skarbu Państwa zaopiniowała wczoraj pozytywnie informację ministra skarbu o części przyszłorocznego budżetu związanej z działalnością resortu. Nie obyło się jednak bez zastrzeżeń. Posłowie wytknęli obecnemu na posiedzeniu Andrzejowi Mikoszowi, ministrowi skarbu, niepoważne traktowanie. I trudno im się dziwić, skoro dostarczony komisji przez MSP poważny rządowy dokument będący uzasadnieniem do budżetu na 2006 r. okazał się wierną kopią "Kierunków prywatyzacji majątku skarbu państwa w 2006 r." pozostawionym przez poprzednie kierownictwo resortu.

Reklama

Co można znaleźć w dokumencie datowanym na 7 grudnia i noszącym podpis Andrzeja Mikosza? M.in. zapowiedź kontynuowania prywatyzacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wraz z prognozą wpływów z podwyższenia kapitału - notabene nietrafną. W ministerstwie nie zauważono, że emisja już się odbyła (wpływy były prawie dwukrotnie wyższe od przewidywanych), a w dodatku jest przedmiotem bardzo ostrej krytyki aktualnego ministra skarbu, który zapowiada nacjonalizację PGNiG. W rządowym dokumencie jest również informacja o aktualnie rozpoczętych pracach parlamentarnych nad rządowym projektem ustawy o likwidacji kontraktów długoterminowych (KDT) w energetyce. Ministrowi, który się pod nim podpisał, najwyraźniej nie przeszkadza, że po projekcie ślad dawno zaginął, bo trafił do śmietnika wraz z końcem kadencji poprzedniego parlamentu, a w dodatku nowy rząd wyraźnie zapowiada, że w kwestii KDT nie zamierza wracać do koncepcji poprzedników.

W dokumencie przedstawionym wczoraj posłom można znaleźć więcej takich kwiatków. Andrzej Mikosz zapewniał, że autopoprawka do budżetu datowana na 30 listopada (przewidująca 5,5 mld zł przychodów z prywatyzacji i ponad 2,4 mld zł - z dywidendy) jest oparta na aktualnych planach i prognozowanych wpływach z konkretnych projektów prywatyzacyjnych. Posłów nie przekonały jednak słabe argumenty ministra, że nowy rząd jest skazany na wykorzystywanie schedy po poprzednikach. Zażądali, by przed drugim czytaniem ustawy budżetowej, minister zaktualizował "Kierunki prywatyzacji". Z takim zastrzeżeniem i kilkoma innymi - m.in. krytyką wobec zapowiadanej przez MSP "agresywnej polityki dywidendowej" - komisja zaakceptowała część budżetu leżącą w gestii resortu.

Agnieszka Berger

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: rząd | budżet | stare | skarbu | MSP | rzad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »