Zagranie pod produkcję

W sytuacji w jakiej znajduje się rynek wydaje się najbardziej logicznym rozwiązaniem próba rynku "zagrania" pod produkcję przemysłową. Jest cały dzień na manewrowanie kursami. Alternatywą jest oczywiście znany już od dawna marazm. Trzeba brać pod uwagę, że na takim obrocie można zrobić wszystko.

W sytuacji w jakiej znajduje się rynek wydaje się najbardziej logicznym rozwiązaniem próba rynku "zagrania" pod produkcję przemysłową. Jest cały dzień na manewrowanie kursami. Alternatywą jest oczywiście znany już od dawna marazm. Trzeba brać pod uwagę, że na takim obrocie można zrobić wszystko.

Pisanie komentarzy do takich sesji jest niewdzięcznym zajęciem. Może zróbmy małe saldo plusów i minusów.

Po stronie minusów mamy wysoką inflację (ale analitycy postarali się, żeby w prasie zmniejszyć jej znaczenie) i rynek który zakończył na eskach i trochę dołował na ciągłych. Mamy również początek oferty PKN.

Po stronie plusów (w ciągu sesji bo już z pewnością nie na następną sesję) jest fakt podawania o 16.00 dynamiki produkcji przemysłowej. Jest więc jest pod co grać. Neutralna, z lekkim przechyłem na plus powinna być sytuacja na rynkach Eurolandu. Zupełną niewiadomą jest rynek amerykański, gdzie dzisiaj jest dzień "triple-witching" (wygasanie opcji na akcje oraz opcji i kontraktów na indeksy). Zazwyczaj jest to bardzo gwałtowna sesja o trudnym do przewidzenia zakończeniu.

Reklama

Również sprawa Elektrim - DT nie przyniosła żadnych rewelacji co jest neutralne dla rynku, ale informacja o cenie nowej emisji (65 zł.) lub jej odłożeniu spowodują wystąpienie optymizmu i zapewne spory wzrost.

W tej sytuacji wydaje się najbardziej logicznym rozwiązaniem próba rynku "zagrania" pod produkcję przemysłową. Jest cały dzień na manewrowanie kursami. Alternatywą jest oczywiście znany już od dawna marazm. Trzeba brać pod uwagę, że na takim obrocie można zrobić wszystko, a fundusze mogą niewielkimi pieniędzmi spróbować "pograć" niektórymi spółkami szczególnie, że mają pod co. Gorzej by było, gdyby produkcja znowu była kiepska, a Wall Street zamknęła się nisko, ale to już martwiliby się posiadacze akcji w poniedziałek. Reasumując: nie spodziewam się spadku indeksów na fixingu, a jeśli to niewielkiego za to myślę, że może być podjęta próba wykorzystania oczekiwania na dane o produkcji przemysłowej.

i
Dowiedz się więcej na temat: marazm | produkcje | zagranie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »