20 tys. polskich więźniów zbuduje drogi i stadiony
Stadiony i drogi na finały piłkarskich mistrzostw Europy Euro 2012 zbudują w Polsce "nowi niewolnicy ery współczesnej" - pisze dziennik "Il Giornale" informując o propozycji, by w pracach budowlanych uczestniczyło 20 tys. polskich więźniów.
Włoska gazeta podkreśla, że w ten sposób zostaną nadrobione "ciężkie opóźnienia" w rozpoczęciu przygotowań infrastruktury.
"Przyznanie przez UEFA organizacji mistrzostw w 2012 roku duetowi Polska-Ukraina, co wywołało gorzkie łzy u minister (sportu Giovanny) Melandri, na nowo obudziło nacjonalistyczny duch w tych dwóch krajach dawnego bloku komunistycznego i sprawiło, że powrócił uśmiech z powodu lawiny inwestycji i robót, jaka na nie runęła" - donosi mediolański dziennik, wydawany przez rodzinę byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Gazeta zauważa, że alarm i "okrzyk bólu" z powodu brak rąk do pracy, jaki podniosły związki zawodowe, trwał krótko, ponieważ zastępca szefa Służby Więziennej przedstawił propozycję rozwiązania tego problemu, natychmiast popartą przez rząd.
Informując o planie zatrudnienia więźniów "Il Giornale" zwraca uwagę, że "jest to forma amnestii" i to odmienna od tej, jaką ogłoszono przed rokiem we Włoszech, gdyż w przypadku Polski - jak dodaje - uwzględniono w niej elementy przydatności dla społeczeństwa oraz resocjalizacji.
Dziennik podkreśla również, że władze zaapelowały do Polaków pracujących za granicą, by powrócili do kraju i włączyli się w przygotowania.
"W oczekiwaniu na pomoc rodaków z zagranicy Polska na razie zadowoli się lawiną milionów euro od UEFA i potem 20 tysięcy więźniów, którzy jako nowi niewolnicy ery współczesnej zbudują sieć przyzwoitych autostrad" - konstatuje dziennik przypominając, że na razie autostrady istnieją w Polsce "tylko na papierze".