Blok mieszkalny, hotel i galeria handlowa za "szóstkę"
Za główną wygraną w dzisiejszym losowaniu Lotto można stać się właścicielem hotelu, banku, galerii handlowej lub całej inwestycji deweloperskiej. Problem w tym, że prawdopodobieństwo wygrania wynosi tylko jeden do 13 983 816.
Już kilka minut po losowaniu sprawdzaj wyniki na lotto.interia.pl.
Już dziś szczęśliwiec, który prawidłowo "skreślił" sześć liczb w totalizatorze sportowym może wygrać nawet 50 mln zł. Po odprowadzeniu 10-proc. podatku od tej bajońskiej sumy oraz zaspokojeniu swoich fantazji, pozostałą kwotę warto jakoś ulokować. Podstawową zasadą powinna tu być dywersyfikacja.
Dzisiejszy zwycięzca możne na przykład zostać rentierem. Kwota 45 mln zł odłożona na lokatę może dać blisko 2 mln zł w postaci rocznych odsetek. Zgodnie z danymi NBP przeciętne oprocentowanie depozytu terminowego wynosiło bowiem w lipcu 4,2 proc. Jest to jednak mniej niż obecny poziom inflacji. - Posiadając 45 mln zł można jednak z otwartą przyłbicą negocjować lepsze warunki depozytów. Jest to bowiem na tyle znacząca kwota, że mogłaby nawet wystarczyć na założenie banku - zauważa Jarosław Rajwa, doradca Home Broker z Katowic. Prawo bankowe wymaga bowiem minimalnego wkładu założycielskiego takiej instytucji na poziomie 5 mln euro, czyli około 22 mln zł.
Więcej niż na lokacie można teoretycznie zarobić inwestując na giełdzie. Jest to jednak ryzykowna forma inwestycji, o czym nie można zapomnieć szczególnie teraz - w czasie dużej niepewności na rynkach. Na przykład od początku 2003 do szczytów z 2007 roku WIG 20 zanotował wzrost na poziomie przeszło 230 proc. Korekta spowodowała jednak obniżkę notowań przekraczającą 66 proc. Natomiast ostatnia, rozpoczęta w 2009 roku hossa, zakończyła się wzrostem na poziomie 110 proc. W kwietniu bieżącego roku trend ten się odwrócił, po czym notowania indeksu WIG 20 zanotowały 30-proc. obniżkę.
W tym kontekście inwestowanie w nieruchomości wydaje się mniej ryzykowne. Od 2003 roku do szczytu hossy, a więc przez pięć lat, nieruchomości zyskały na wartości blisko 150 proc. Trwająca po dziś dzień przecena zmniejszyła wartość przeciętnej nieruchomości w dużym mieście o około 14 proc. - wynika z danych Home Broker. Warto ponadto zauważyć, że tak jak akcjonariusz może liczyć na dywidendę, tak właściciel nieruchomości może co miesiąc otrzymywać czynsze za wynajęcie swojego majątku. Roczny poziom zysku z tego tytułu w przypadku mieszkań w dużym mieście można oszacować na 4-5 proc. w skali roku i to już po uwzględnieniu wszystkich kosztów, podatków i potencjalnych okresów niewynajęcia.
Posiadając 45 mln zł można stworzyć imponujący portfel mieszkań na wynajem. W Warszawie przeciętna cena transakcyjna lokali używanych wyniosła w ostatnich 12 miesiącach 8,1 tys. zł za metr. Za 45 mln zł można więc kupić ponad 5,5 tys. m kw. mieszkań, co daje 111 "dwójek" o powierzchni 50 m kw. Za dzisiejszą pulę na wygrane pierwszego stopnia można więc kupić na własność cały kilkunastopiętrowy budynek mieszkalny w stolicy. Na przeszło dwukrotnie większe zakupy mógłby sobie pozwolić szczęśliwiec w Łodzi, Bydgoszczy lub Katowicach.
Dla osób, które chciałyby ominąć rynek nieruchomości mieszkaniowych, rozwiązaniem może być na przykład budowa lub zakup własnej galerii handlowej. - Gdy będzie ona usytuowana w dobrej lokalizacji, można liczyć na rentowność na poziomie 10 proc. - zauważa Bartłomiej Gawlik, doradca Home Broker z Bielska-Białej.
Inwestorom z grubszym portfelem polecany jest także rynek gruntów. Zakup parceli rolnych z perspektywą odrolnienia potrafi przynosić zyski idące w setki procent. Jest to jednak segment ryzykowny, o relatywnie długim horyzoncie inwestycji.
Równolegle z dzieleniem kapitału na poszczególne inwestycje warto też zabezpieczyć własne potrzeby mieszkaniowych. Nawet, gdy kilka osób trafi dziś "szóstkę", najprawdopodobniej będą one mogły pozwolić sobie na zakup nomen omen sześciopokojowego apartamentu za niewiele ponad 6 mln zł na warszawskim Żoliborzu. Za tę cenę można zostać właścicielem lokalu o powierzchni 362 m kw., położonego na dwóch ostatnich piętrach pięciopiętrowego budynku z 2005 roku. Mieszkanie jest wykończone w wysokim standardzie i wyposażone m.in. w inteligentne systemy zarządzania oświetleniem, ogrzewaniem, roletami itp. - Ponadto do mieszkania przynależą dwie komórki lokatorskie, cztery miejsca postojowe w garażu podziemnym, ogród zimowy z aneksem kuchennym oraz tarasy z jacuzzi i fontanną - wylicza Emilia Forgiel, doradca Home Broker z Warszawy.
Zanim jednak w Polsce pojawi się kolejny milioner, będzie on musiał prawidłowo wytypować 6 z 49 liczb. Teoretycznie prawdopodobieństwo trafienia wynosi jeden do 13 983 816. Biorąc pod uwagę, że jeden zakład kosztuje 3 zł, to wydając niecałe 42 mln złotych można "obstawić" wszystkie kombinacje liczb. Wydanie takiej kwoty na kupony totalizatora sportowego nie musi być jednak dobrą inwestycją. Trzeba bowiem pamiętać, że dotychczasowe kumulacje przekraczające 30 mln zł były na tyle atrakcyjne, że spośród rekordowej liczby uczestników gry wyłaniano po kilku szczęśliwców, którzy wytypowali wygrywającą kombinację liczb.
Nawet jednak gdyby jedna osoba wytypowała dziś najbardziej pożądaną kombinację liczb, to wciąż wygrana byłaby za mała, aby zagwarantować miejsce na liście najbogatszych Polaków. Te publikowane w bieżącym roku przez Wprost i Forbes zawierają listę stu nazwisk. Aby się wśród nich znaleźć trzeba mieć odpowiednio minimum 135 i 195 mln zł.
Bartosz Turek
analityk rynku nieruchomości
Już kilka minut po losowaniu sprawdzaj wyniki na lotto.interia.pl.