EURO 2012 - brakuje 41 tys. pokoi
W sześciu polskich miastach, miejscach rozgrywania meczów, brakuje niemal 41 tys. pokoi dla kibiców. Deweloperzy to wiedzą.
Nie samą piłką żyje człowiek. Nawet najbardziej zagorzały kibic musi odpocząć. Sęk w tym, że goszczący w Polsce fani futbolu mogą nie znaleźć noclegu. Z danych sztabu, który wywalczył dla Polski organizację mistrzostw, wynika, że w sześciu miastach wytypowanych do rozegrania meczów brakuje łącznie 41 tys. pokoi dla kibiców. Gigantyczna liczba, zważywszy, że w końcu 2005 r. mieliśmy w kraju 116,8 tys. miejsc w hotelach od dwóch do pięciu gwiazdek, a w sześciu miastach zainteresowanych EURO 2012 (Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Poznań oraz Chorzów i Kraków - są na liście rezerwowej) jest obecnie zaledwie 25 tys. pokoi. Miejsc dla sędziów, lekarzy, kontrolerów dopingu i innych oficjeli UEFA - od 1,1 do 1,7 tys. pokoi w 3-, 4- i 5-gwiazdkowych obiektach w każdym mieście rozgrywania zawodów - wystarczy. Zabraknie pokoi dla kibiców. W każdym mieście potrzeba ich od 10 do 13,5 tys., czyli około jednej czwartej pojemności stadionu. Najgorzej jest w Chorzowie, gdzie potrzeba ponad sto razy więcej pokoi niż dziś.
Nie liczcie na rząd
- Biznes turystyczny to prywatne pieniądze. Myślę, że sieci hotelowe zainwestują, bo mogą się spodziewać 100 - procentowego wzrostu liczby gości w czasie imprezy. Inwestorzy mogą liczyć na niewielką, ale zawsze, pomoc Polskiej Organizacji Turystycznej, która na lata 2007-13 ma do dyspozycji 130 mln EUR na wspieranie inwestycji turystycznych - mówi Michał Nykowski ze sztabu projektu walczącego o organizację EURO 2012 w Polsce. 130 mln EUR to niewiele, nawet gdyby w całości ta kwota poszła na wspieranie budowy hoteli. Według Warimpeksu, wybudowanie 100 pokoi kosztuje około 5 mln EUR. Polska potrzebuje więc 7,7 mld zł (2 mld EUR) inwestycji w hotele.
Spokojny sen stolicy
W dwóch polskich miastach kibice mogą spać spokojnie. Chodzi o Warszawę, gdzie odbędzie się mecz otwarcia i ćwierćfinał, oraz Poznań, gdzie planowane są rozgrywki grupowe. W Warszawie brakuje ponad 4 tys. pokoi, w Poznaniu tylko około 1,5 tys.
- Warszawa ma 14 tys. pokoi hotelowych, na EURO 2012 będzie od 17 do 18 tys. i to nam wystarczy - zapowiada Alex Kloszewski, prezes fundacji Warsaw Destination Alliance. Ocenia, że gorsza sytuacja jest w Gdańsku i we Wrocławiu. W Gdańsku powstają dwa hotele RadissonSAS, a kilka dni temu zaczęła się budowa jeszcze jednego obiektu. We Wrocławiu wznoszone są dwa hotele czterogwiazdkowe. W Poznaniu najprawdopodobniej stanie obiekt czterogwiazdkowy na 220 pokoi, w budowie jest też mniejszy tej kategorii.
Podołacie? Podołamy!
Deweloperzy zacierają ręce.
- Przyznanie Polsce organizacji EURO 2012 zmieniło sytuację na rynku. Zamierzamy ją jak najlepiej wykorzystać. Dlatego rozważymy każdy projekt inwestycyjny, który może okazać się zyskowny w świetle zbliżających się mistrzostw. Interesują nas przede wszystkim inwestycje deweloperskie, w tym budowa hoteli, bo popyt na usługi hotelarskie wzrośnie - mówi Amos Pickel, prezes Atlas Management Company, firmy, która zarządza aktywami Atlas Estates.
- W naszym portfelu brakuje Poznania, Wrocławia i Gdańska, ale wkrótce po nie sięgniemy. Już wcześniej braliśmy te rynki pod uwagę i EURO 2012 nie zmieniło naszej strategii - zapowiada Franz Jurkowitsch, prezes Warimpeksu. Deweloperzy nie martwią się, że nie podołają, chociaż 66 proc. firm budowlanych narzeka na brak kadr.
- Polska bez problemu sprosta wyzwaniu, jakim jest organizacja mistrzostw. Branża hotelarska, która niewątpliwie wymaga inwestycji, nie będzie tu wyjątkiem - twierdzi Amos Pickel.
Małgorzata Grzegorczyk