Kredyty hipoteczne ponownie bardziej dostępne? Prezes PFR: Jest już przestrzeń do zmiany
Biorąc pod uwagę wysoki poziom stóp procentowych, obecnie jest mniejsze uzasadnienie dla utrzymywania aż tak dużego bufora stosowanego przy analizie zdolności kredytowej. Obniżka powinna na początku dotyczyć dwóch grup kredytów hipotecznych - proponuje Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
We wrześniu banki udzieliły zaledwie 7 tys. kredytów mieszkaniowych, aż o 70 proc. mniej niż rok temu. To najniższy od ponad 12 lat, czyli od stycznia 2010. Tak duży spadek nie wynika z tego, że ludzie nie chcą kupować mieszkań na kredyt, ale dlatego że nie mają szans na to by taki kredyt dostać.
Określenia sytuacji, w której znalazł się rynek są coraz mocniejsze. - Mamy apokalipsę na rynku kredytów mieszkaniowych - skomentował ostatnie dane prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Zdolność kredytowa drastycznie spadła. Głównym winowajcą obecnej sytuacji są wysokie stopy procentowe, ale dokłada się do tego podniesiony wiosną dodatkowy wymagany przez nadzór finansowy bufor na stopy procentowe. Komisja Nadzory Finansowego zaleciła, by banki przy badaniu zdolności kredytowej doliczały jeszcze 5 pkt proc. do obecnego poziomu stóp procentowych. Nowe, ostrzejsze zalecenie wprowadzono w marcu, a obowiązują od kwietnia, podczas gdy wcześniej minimalny bufor wynosił 2,5 pkt. proc.
Zdaniem prezesa PFR jest już czas na rewizję podejścia.
- Biorąc pod uwagę wysoki poziom stóp procentowych, obecnie jest mniejsze uzasadnienie dla utrzymywania aż tak dużego, 5-procentowego bufora stosowanego w analizie zdolności kredytowej przy udzielaniu przez banki kredytów hipotecznych. Jest już przestrzeń do tego, żeby przynajmniej o połowę ten wymagany bufor obniżyć. Można byłoby to połączyć z promowaniem kredytów hipotecznych opartych o nową stawkę referencyjną WIRON, która już od końca tego roku będzie publikowana przez GPW Benchmark. To usprawniłoby reformę wskaźnika referencyjnego czyli stworzy produkty kredytowe oparte o nową stawkę, bo w ślad za tym pojawią się instrumenty zabezpieczające i cały ten rynek w najbliższych latach będzie się rozwijał - mówi Interii Paweł Borys.
Jak zaznacza, od 1 stycznia banki będą mogły udzielać kredyty oparte o WIRON czyli nową stawkę, zgodną ze standardami przyjmowanymi w większości krajów.
- Obniżka bufora powinna dotyczyć także kredytów udzielanych na czasowo stałą stopę, natomiast w odniesieniu do kredytów udzielanych w oparciu o dotychczasową stawkę referencyjną WIBOR, na razie bufor mógłby być utrzymany - uważa prezes PFR.
Dyskusja o tym czy tak wysoki bufor powinien być utrzymywany przy wysokich stopach procentowych przybiera różne odsłony. Apel w tej sprawie wystosowali deweloperzy, co zirytowało nadzorcę i UKNF przypomniał, że głównym jego zadaniem jest dbałość o stabilność i bezpieczeństwo polskiego sektora finansowego, a jednocześnie wytknął deweloperom fałszywą troskę o klientów, skoro średnie marże deweloperskie wynoszą około 30 proc.
W tym samym oświadczeniu UKNF podał, że od czasu wydania zalecenia w sprawie bufora pojawiły się i rozwinęły nowe, istotne czynniki ryzyka, zaś sytuacja rynkowa nie zmieniła się na tyle, aby można było uznać za uzasadnione odstąpienie przez banki od zwiększonej ostrożności przy ocenie zdolności kredytowej potencjalnych kredytobiorców hipotecznych.
Pojawia się tam jeszcze jeden fragment dotyczący nowego wskaźnika, na którym w przyszłości mają być oparte kredyty hipoteczne.
- UKNF stale monitoruje ryzyko związane z udzielaniem mieszkaniowych kredytów hipotecznych, kształtując parametry polityki nadzorczej tak, aby zapewniały one zachowanie stabilności i bezpieczeństwa polskiego sektora finansowego. W ramach tego monitoringu UKNF uwzględniać będzie wdrażaną obecnie reformę wskaźników referencyjnych zakładającą wprowadzenie nowego wskaźnika referencyjnego stopy procentowej (WIRON) oraz jeden z celów tej reformy, jakim jest pożądany z punktu widzenia ryzyka stopy procentowej rozwój rynku kredytów mieszkaniowych o stałej lub okresowo stałej stopie procentowej - napisano w oświadczeniu.
Trzeba przy tym pamiętać, że na zdolność kredytowa wpływają przede wszystkim stopy procentowe a dodatkowy bufor wpływa w mniejszym stopniu. Natomiast prof. Waldemar Rogowski wskazuje na jeszcze jedno zalecenie nadzorcy, które ogranicza zdolność, a jego zmiana mogłaby poprawić sytuację młodych kredytobiorców. Chodzi możliwości wydłużania powyżej 25 lat maksymalnego okresu kredytowania branego pod uwagę przy liczeniu zdolności kredytowej.
Monika Krześniak-Sajewicz