Masz kłopoty ze spłatą rat za mieszkanie? Jest Fundusz Wsparcia Kredytobiorców
Na podstawie ustawy z października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy, przy Banku Gospodarstwa Krajowego utworzony został Fundusz Wsparcia Kredytobiorców o wartości 600 mln zł.
Tworzą go składki banków mających w swoich portfelach kredyty hipoteczne, a jego celem jest zwrotna pomoc osobom mającym problem z obsługą kredytów mieszkaniowych. Za kredyty najbardziej zagrożone uważa się te, których opóźnienie przekracza 90 dni.
W ankiecie dla Komisji Nadzoru Finansowego banki wskazują, że z ustawy o funduszu wsparcia korzysta jak dotąd niewiele osób, i że obecnie popularność tego rozwiązania wśród klientów jest niska.
Ustawa o funduszu wsparcia jest jedyną obowiązującą aktualnie ustawą, która stwarza możliwość pomocy dla posiadaczy walutowych kredytów hipotecznych. Adresowana jest do wszystkich kredytobiorców, zarówno złotowych, jak i walutowych.
W myśl ustawy kredytobiorcy w trudnej sytuacji mogą otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł, maksymalnie przez 18 miesięcy.
Do pomocy uprawnione są osoby, które straciły pracę, są zadłużone oraz te, w przypadku których wysokość raty przekracza 60 proc. dochodów ich gospodarstwa domowego, a także kredytobiorcy spełniający warunki "otrzymania świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej".
Pomoc dla kredytobiorców nie jest oprocentowana, zwrot ma następować po dwóch latach i może zostać rozłożony na osiem lat.
Przy BGK powstała też Rada Funduszu Wsparcia, która szczegółowo rozpatruje wnioski kredytobiorców. Może ona też podejmować decyzje o umorzeniu zobowiązania. W razie potrzeby banki mogą dołożyć do funduszu jeszcze 300 mln zł, ale już proporcjonalnie do liczby ich klientów, którzy skorzystali z ustawy. O wsparcie można występować do 31 grudnia 2018 r.
Z zawartych w "Raporcie o sytuacji banków w 2015 roku" badań UKNF w odniesieniu do kredytów mieszkaniowych wynika, ze na koniec 2015 r. w portfelach banków komercyjnych było 35,6 tys. kredytów zagrożonych (wobec 37,7 tys. na koniec 2014 r.), z czego 19,5 tys. stanowiły kredyty złotowe, a 16,0 tys. kredyty walutowe.
Jednocześnie zagrożone kredyty hipoteczne na koniec 2015 roku stanowiły 2,8 proc. wszystkich kredytów hipotecznych i obejmowały kwotę 10,8 mld zł.
wk/Kurier PAP