Mieszkania w stolicy wciąż drożeją, ale sytuacja się stabilizuje
Mieszkania w stolicy z kwartału na kwartał kosztują coraz więcej. Średnia warszawska stawka wzrosła w trzecim kwartale o 4,3 proc. i wynosi już około 11,5 tys. zł za metr kwadratowy, a w 9 dzielnicach już ponad 12 tys. zł
Mieszkania w stolicy z kwartału na kwartał kosztują coraz więcej. Średnia warszawska stawka wzrosła o 4,3 proc. w trzecim kwartale 2021 r. i wynosi już około 11,5 zł /mkw. Największe wzrosty cen miały miejsce na Mokotowie (15,5 proc. ), Targówku (10,3 proc.), Woli (9,7 proc.), Ursusie (7,3 proc.), Żoliborzu (7,0 proc.) oraz Wilanowie i Pradze-Południe (po 6,9proc.). Duży kwartalny spadek cen zanotowano natomiast w dzielnicach Wawer (-5,6 proc.) i Ochota (-4,8 proc.) - wynika z danych portalu RynekPierwotny.pl.
Nieustannie najdroższą dzielnicą jest Śródmieście. Za 1 mkw. trzeba tu zapłacić prawie 23 tys. zł, czyli nieco mniej niż w drugim kwartale 2021 r. (wtedy średnia cena była o 389 zł/mkw. wyższa). Drogo jest także na Woli (16 566 zł/mkw.), Mokotowie (14 833 zł/mkw.), Żoliborzu (14 746 zł/mkw.), Bielanach (14 347 zł/mkw.) i Ochocie (14 000 zł/mkw.). Najniższe ceny za mkw. znajdziemy na Wawrze (7 766 zł), Białołęce (8 754 zł) i Rembertowie (9 496 zł).
Jak podaje, RynekPierwotny.pl w stolicy sprzedaje się co czwarte nowe "M". Z pewnością te statystyki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie problemy z podażą. Liczba aktywnych projektów deweloperskich sukcesywnie spada. W drugim kwartale 2021 r. z rynku ubyło 55 inwestycji. Wyraźna zmiana (-18%) dotyczyła także liczby dostępnych mieszkań na stołecznym rynku pierwotnym. Jednak ostatnie trzy miesiące przyniosły równowagę. Inwestorzy nie zamykali już tak wielu projektów, w których sprzedawały się ostatnie lokale. Na koniec trzeciego kwartału br., liczba aktywnych inwestycji deweloperskich wynosiła 264, kwartał wcześniej - 275.
Jak mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl - To dobra wiadomość dla potencjalnych nabywców nowych mieszkań. Większa luka podażowa nie będzie bowiem w najbliższym czasie wywierać dodatkowej presji na wzrost cen metrażu. Podażowa stabilizacja oferty jest też dobrym sygnałem dla samych stołecznych deweloperów. Część ich potencjalnych klientów wydaje się być zniechęcona poziomem wciąż rosnących cen i wielkością oferty w niektórych dzielnicach.
Ostatnie trzy miesiące przyniosły chwilowe wytchnienie. Inwestorzy nie zamykali już tak wielu projektów, w których sprzedawały się ostatnie lokale. Na koniec trzeciego kwartału br., liczba aktywnych inwestycji deweloperskich wynosiła 264, kwartał wcześniej - 275.
Jak mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, to dobra wiadomość dla potencjalnych nabywców nowych mieszkań. -Większa luka podażowa nie będzie bowiem w najbliższym czasie wywierać dodatkowej presji na wzrost cen metrażu. Podażowa stabilizacja oferty jest też dobrym sygnałem dla samych stołecznych deweloperów. Część ich potencjalnych klientów wydaje się być zniechęcona poziomem wciąż rosnących cen i wielkością oferty w niektórych dzielnicach- tłumaczy.
Jego zdaniem wspomniana równowaga jest zapewne krótkoterminowa. Nie należy spodziewać się, że podaż będzie od tej pory przewyższała popyt. Liczba chętnych na zakup wymarzonego "M" jest bowiem wciąż stosunkowo duża, a deweloperzy mają problemy z dostępnością działek.
Pod koniec trzeciego kwartału, najwięcej inwestycji deweloperskich było dostępnych na Białołęce (57), Mokotowie (35) i Ursusie (21). Najmniejszy wybór miały osoby szukające mieszkania na Ochocie - zaledwie 2 inwestycje i na Wesołej oraz Żoliborzu (po 3 projekty). Warto natomiast zauważyć, że deweloperom udało się odbudować podaż na Pradze-Północ. Dzielnica ta ma duży potencjał inwestycyjny i zyskuje przez bliskie sąsiedztwo ze Śródmieściem, na terenie którego ponownie nastąpiła wyprzedaż już i tak niewielkiej ilości lokali.