Mikroapartamenty coraz atrakcyjniejsze dla inwestorów

Coraz częściej w ofercie polskich deweloperów pojawiają się w sprzedaży tzw. mikroapartamenty. Cieszą się one coraz większym zainteresowaniem, głównie inwestorów, którzy, zachęceni niską ceną, a więc niskim progiem wejścia, kupują je chętnie pod inwestycje na wynajem.

W efekcie pierwotna idea powstawania mikroapartamentów trochę się zatraciła. Bowiem, pierwsze miniaturowe mieszkania zaczęły powstawać w Nowym Jorku, na Manhattanie, a następnie w centrach dużych europejskich miast wciąż przyciągających amatorów wielkomiejskiego życia, a jednocześnie odpychających zaporowymi, stale rosnącymi cenami mieszkań. Zaczęto więc wykorzystywać coraz to mniejsze lokale, niekoniecznie mieszkalne, przystosowując je do jak najwygodniejszego użytkowania.

Prawdopodobnie najmniejszy mikroapartament znajduje się w Rzymie - włoski architekt Marco Pierazzi na powierzchni 7 m2 zaprojektował kuchnię, sypialnię i łazienkę. Wszystko funkcjonalne, wielozadaniowe i urządzone zgodnie z wysmakowanym włoskim wzornictwem.

Reklama

Mikroapartamenty okazały się dobrą inwestycją. Rynek ten od kilku lat prężnie się rozwija w wielu miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Opolu i Krakowie. Mimo, że ceny tych mieszkań są atrakcyjne, to w przeliczeniu na metr kwadratowy okazują się wysokie w porównaniu do cen większych lokali. Według deweloperów, wynika to faktu, że w cenę mieszkania wliczone są między innymi koszty infrastruktury i części wspólnych, specjalistycznego wykończenia pod klucz oraz wysoki VAT nałożony na takie lokale. Bowiem w świetle prawa mikroapartament nie jest mieszkaniem, gdyż nie spełnia norm powierzchniowych, jest więc sprzedawany jako lokal użytkowy, za co nabywca musi zapłacić 23 proc. VAT zamiast 15 proc. tak, jak przy zakupie mieszkania.

Istotne przy mikroaparatach jest to, że oferują wykończenie pod klucz według starannie opracowanego projektu wnętrza. Tu każdy centymetr kwadratowy powinien być maksymalnie wykorzystany, a dedykowane sprzęty i meble są wielofunkcyjne i zapewniają wygodę i funkcjonalność. Lokal tego typu musi stanowić niezależną jednostkę mieszkaniową, posiadać aneks kuchenny, łazienkę, przestrzeń do spania i przestrzeń dzienną.

Popyt na tego typu mieszkania stale rośnie, sprzyja temu niska cena kupna oraz dogodna lokalizacja w centrach miast. Rzeczywistość pokazuje, że lokatorami mikropartamentów mogą być zarówno studenci, jak i turyści, pracownicy dużych korporacji, czy przyjezdni biznesmeni, traktujący lokal jako minihotel na krótki czas. Ale przede wszystkim jest to rozwiązanie dla osób, które żyją aktywnie, mało czasu spędzają w mieszkaniu lub potrzebują na początek nieruchomości do zamieszkania, a z różnych względów nie chcą wynajmować ze współlokatorami. Dopóki przepisy prawa będą sprzyjające takim rozwiązaniom, trend ten będzie się rozwijał, a kolejne inwestycje z minimieszkaniami będą znajdować swoich odbiorców.

Małgorzata Battek, analityk WGN i redaktor naczelna Property Journal

Źródło informacji: WGN Nieruchomości

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »