Szykuje się fala podwyżek czynszów. W dużych osiedlach o zmiany może być trudniej

W tym roku mieszkańcy mogą być zmuszeni do zmierzenia się z drastycznymi podwyżkami czynszów. W połowie roku przestanie obowiązywać zamrożenie cen energii, a utrzymanie nieruchomości stanie się droższe. Mniejsze wspólnoty mieszkaniowe mogą zatem spodziewać się podwyżek jeszcze przed latem. W przypadku dużych osiedli mieszkaniowych zmiany wprowadzić będzie trudniej.

W 2024 roku może dojść do drastycznych podwyżek czynszów. Coraz więcej wspólnot i spółdzielni wysyła do mieszkańców informacje o planowanym wzroście opłat - informuje portal money.pl.

Według serwisu, w mniejszych wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych czynsze w górę mogą pójść jeszcze wiosną tego roku. W przypadku większych spółdzielni, skumulowane podwyżki nadejdą prawdopodobnie wraz z końcem roku. 

Podwyżki czynszów. Winna rosnąca płaca minimalna

Podwyżki czynszów mogły nadejść wcześniej, gdyby nie decyzja rządu o zamrożeniu cen energii elektrycznej i gazu - rosnące opłaty to jeden z głównych powodów rosnących czynszów. Jak podaje portal "mieszkańcy bloków i kamienic spółdzielczych oraz należących do wspólnot mieszkaniowych zapłaciliby rachunki wyższe od kilkunastu do kilkudziesięciu procent niż obecnie".

Reklama

Zamrożenie cen energii potrwa jednak tylko do połowy roku i zniknie wraz z końcem sezonu grzewczego. - Na pewno ceny będą wyższe, ale o ile dokładnie wzrosną, to na razie trudno jest przewidzieć - powiedział w rozmowie z money.pl Jacek Janas, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Zarządców w Warszawie.

Drugi kluczowy czynnik to wzrost płacy minimalnej (od 1 stycznia 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę w Polsce wzrosło do 4242 zł brutto. Od 1 lipca 2024 roku zostanie podniesione do 4300 zł brutto), który generuje wzrost kosztów utrzymania nieruchomości. - W momencie, gdy najniższe wynagrodzenie rośnie, rosną wszystkie opłaty. Przekłada się to na wzrost cen m.in. takich usług, jak sprzątanie, ochrona czy remonty - wyjaśnia Janas.

Wzrost czynszu? Spółdzielnia mieszkaniowa ma konkretny termin, żeby o tym poinformować

Spółdzielnie mieszkaniowe są zobowiązane powiadomić właścicieli o zmianie wysokości opłat co najmniej na 3 miesiące naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego, a zmiana wysokości opłat wymaga uzasadnienia na piśmie. Oznacza to zatem, że w przypadku mniejszych spółdzielni mieszkaniowych zmiany mogą wejść w życie szybciej niż w przypadku dużych osiedli.  

W małych spółdzielniach, składających się z maksymalnie 50 mieszkań, istnieje perspektywa, że uchwały dotyczące podwyżek opłat uda się przegłosować do kwietnia lub maja bieżącego roku. W przypadku większych osiedli, zmiany prawdopodobnie uda się przeforsować dopiero pod koniec roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »