Nowy "termin ważności" wielkiej płyty. Czy mieszkańcy mogą spać spokojnie?
Choć zdania na temat tego, czy nieruchomości zwane "wielką płytą" zachęcają, czy też odstraszają nowych nabywców, są podzielone, najnowsze dane nie pozostawiają złudzeń - w ostatnim roku ceny mieszkań z czasów PRL wzrosły. Teoretycznie, budowane w drugiej połowie ubiegłego wieku mieszkania z wielkiej płyty miały przetrwać maksymalnie 70 lat, co z kolei oznaczałoby, że w najbliższych latach będą nadawać się jedynie do rozbiórki. Okazuje się jednak, że tego typu nieruchomości są trwalsze niż sądzono.
Bloki z wielkiej płyty na dobre wpisały się w krajobraz polskich miast. Pierwszy tego typu budynek został wybudowany w podwarszawskich Jelonkach w 1958 r., ale szczyt popularności budownictwa wielkopłytowego notuje się na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte.
Inżynierowie odpowiedzialni za konstrukcję "wielkiej płyty" szacowali, że takie budynki będą mogły stać 40-50, a maksymalnie 70 lat. Wówczas budowanie takich nieruchomości postrzegano jako rozwiązanie tymczasowe, które wkrótce zostanie zastąpione innym, a mieszkańcy tych osiedli po prostu się wyprowadzą. Tak się jednak nie stało, co oznacza, że "terminy ważności" niektórych bloków minęły lub nieubłagalnie się zbliżają.
Obecnie w Polsce mamy około 60 tys. bloków wykonanych w tej technologii. W 4 mln mieszkań żyje niemal 12 mln Polaków. Czy wiadomo, ile te budynki jeszcze postoją? Tak, bo termin ważności PRL-owskich bloków przedłużono. Z analizy Otodom wynika, że bloki okazały się trwalsze, niż się wcześniej wydawało.
Z najnowszych ekspertyz inżynierów wynika, że bloki z wielkiej płyty przetrwają dłużej - przynajmniej 100, a nawet 120 lat. Przyjmując te założenia możemy stwierdzić, że minimalistyczne konstrukcje będą "wzbogacać" krajobraz polskich miast przynajmniej do 2080 r.
Zdaniem ekspertów z Otodom, większość budynków wykonanych w tej technologii jest w dobrym stanie. Żeby przedłużyć ich żywotność, należy przeprowadzić prace modernizacyjne polegające na wzmocnieniu konstrukcji nośnej i ociepleniu.
Mieszkania tego typu nie są duże. Często znajdziemy w nich niewielkie pomieszczenia, nierzadko ciemne, z wąską kuchnią. - Mimo tych mankamentów oraz postrzegania bloków z wielkiej płyty jako rozwiązania tymczasowego, ten segment rynku mieszkaniowego nadal jest dobrą alternatywą dla osób, których nie stać na mieszkanie w młodszym budownictwie - przekonują eksperci z Otodom.