Pół metra mieszkania za pensję Polaka

Statystyczny mieszkaniec dużego polskiego miasta musiałby pracować prawie osiem lat żeby kupić sobie 50-metrowe mieszkanie. Ale uwaga - pod warunkiem, że pensję odkładałby co do grosza. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Sopotu i Krakowa, których możliwości zakupowe są nawet trzykrotnie skromniejsze niż w Katowicach.

O tym jak drogie są mieszkania w danym miejscu najlepiej świadczy stosunek zarobków do ceny przeciętnego lokalu. Zgodnie z danymi Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej, w krajach zachodniej Europy standardem jest, że miesięczny dochód pozwala na zakup 2-3 m kw. mieszkania. Home Broker sprawdził jak to wygląda w poszczególnych miastach Polski.

Niskie możliwości zakupowe w Polsce

Wyniki są mało optymistyczne. Średnia dla 18 badanych miast wskazuje, że za przeciętne wynagrodzenie miesięczne "na rękę" można kupić zaledwie 0,54 m kw. mieszkania. A to oznacza, że przy założeniu, że pensję odkładalibyśmy w całości, nie wydając z niej na życie ani grosza, na najpopularniejsze obecnie 50-metrowe mieszkanie trzeba byłoby pracować prawie 8 lat. Sytuacja jest ponadto bardzo zróżnicowana w przypadku poszczególnych miast.

W Sopocie jest najdrożej

W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Sopotu. Ta część Trójmiasta jako prestiżowa lokalizacja odznacza się jedną z najwyższych średnich cen nieruchomości w kraju. Zgodnie z danymi Home Brokera, w 2011 roku przeciętna cena transakcyjna w Sopocie osiągnęła poziom 8,7 tys. zł za m kw. Pod tym względem przewyższa nawet stolicę (7,8 tys. zł za metr).

Z drugiej strony dochody mieszkańców Sopotu nie należą do wysokich - wynika z danych GUS. Przeciętne wynagrodzenie netto mieszkańca Sopotu to 2,8 tys. zł, co plasuje to miasto pomiędzy pensjami gdańszczanina i gdynianina. W efekcie za równowartość przeciętnego wynagrodzenia "na rękę" mieszkaniec Sopotu może kupić zaledwie 0,3 m kw. lokalu. Jest to najniższy wynik wśród badanych miast, co oznacza, że poziom cen w Sopocie jest relatywnie wysoki w porównaniu z możliwościami nabywczymi mieszkańców - jak wysoki? Przyjmując, że zachowane byłyby sopockie relacje pomiędzy poziomem wynagrodzeń i cenami mieszkań, to przeciętny metr kwadratowy w Warszawie kosztowałby 10,4 tys. zł, we Wrocławiu 8,2 tys. zł, w Krakowie 7,9 tys. zł, a w Poznaniu 8,5 tysiąca.

Zła sytuacja w Krakowie

Podobnie jak w Sopocie, tak i w Krakowie przeciętny mieszkaniec za przeciętne wynagrodzenie mógłby pozwolić sobie na zakup zaledwie 0,4 m kw. lokalu.

Ceny nieruchomości są więc w Krakowie wysokie w porównaniu z możliwościami finansowymi mieszkańców. Warto też zauważyć że dochody plasują się w stolicy Małopolski pomiędzy poziomem rzeszowskim a szczecińskim. Krakowie o ponad połowę wyższe od wcześniej wymienionych miast. Podobne możliwości zakupowe do krakowskich można ponadto zaobserwować we Wrocławiu, Warszawie i Poznaniu.

W Katowicach bliżej do Zachodu

Odmiennie sytuacja wygląda w Katowicach. Za równowartość przeciętnego wynagrodzenia netto mieszkańcy stolicy województwa śląskiego mogliby kupić 0,9 m kw. lokalu. Co prawda jest to wynik bliższy zachodnioeuropejskiej średniej, ale wciąż dwukrotnie od niej niższy. Na tle polskich miast poziom cen w Katowicach jest jednak relatywnie niski w porównaniu do możliwości nabywczych mieszkańców- jak niski? Przyjmując, że zachowane byłyby katowickie relacje pomiędzy wynagrodzeniami i cenami mieszkań, to przeciętny metr kwadratowy w Warszawie kosztowałby 3,7 tys. zł, we Wrocławiu 2,9 tys. zł, w Krakowie 2,8 tys. zł, a w Poznaniu 3 tysiące.

Katarzyna Siwek, Bartosz Turek, Robert Latuszek

Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: metr | zarobki | mieszkanie | Mieszkanie+ | pod warunkiem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »