Polacy przestaną spłacać kredyty mieszkaniowe?

Analizując obecną sytuację gospodarczą związaną z koronawirusem, wielu ekonomistów wskazuje na ryzyko wzrostu zatorów płatniczych w całej gospodarce. Dotyczy to również sektora bankowego i ewentualnych opóźnień w spłacaniu kredytów, w tym także kredytów mieszkaniowych.

Brak negatywnych symptomów

Z raportu AMRON-SARFiN wynika, że na koniec marca 2020 roku zwiększył się odsetek zagrożonych kredytów mieszkaniowych denominowanych we franku szwajcarskim. Podobna zmiana miała miejsce w przypadku kredytów w pozostałych walutach. Jeśli chodzi o kredyty w złotych, to udział zagrożonych kredytów nieznacznie się zmniejszył. Warto jednak podkreślić, że mimo iż ogółem odsetek zagrożonych kredytów w I kwartale 2020 r. się zwiększył, to jednak nadal pozostaje na niskim poziomie (2,38 proc.).

Kredyty mieszkaniowe mają pierwszeństwo

Kredyty mieszkaniowe to te, które na całym świecie cechują się najniższym odsetkiem opóźnionych spłat. Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom tłumaczy, że "wynika to z faktu, iż wielu kredytobiorców jest w stanie oczywiście w skrajnych sytuacjach zaryzykować kupiony na kredyt sprzęt AGD, elektronikę użytkową, czy nawet samochód. Nikt jednak nie chce utracić nieruchomości kupionej na kredyt, w której na co dzień mieszka".

Reklama

Dlatego też w wielu polskich rodzinach rata kredytu to najważniejsza i pierwsza dokonywana co miesiąc płatność, nawet przed rachunkami.

Należy jednak założyć, że spodziewana recesja w roku 2020 oraz spowolnienie gospodarcze w roku 2021, zapewne przyczynią się do wzrostu liczby gospodarstw domowych, które będą mieć problem z systematycznym regulowaniem zobowiązań. Również tych dotyczących obsługi kredytu mieszkaniowego.

Jak wielu Polaków może mieć problemy ze spłatą kredytu mieszkaniowego? Indeks Jakości portfela kredytów mieszkaniowych, który jest publikowany przez Biuro Informacji Kredytowej, wskazuje, iż w maju 2020 roku w stosunku do maja 2019 roku, rzeczona jakość nieznacznie się pogorszyła (Indeks zatrzymał się na poziomie 0,84 proc.). Warto jednak zaznaczyć, że BIK uwzględnia w swoich raportach 90-dniowe opóźnienia w spłacie kredytu. Oznacza to, że pierwsze twarde dane dotyczące spodziewanego wzrostu liczby kredytów mieszkaniowych, których spłaty są opóźnione, będą dostępne dopiero za miesiąc czerwiec i lipiec.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

W tym miejscu należy jeszcze dodać, że spora grupa kredytobiorców zdecydowała się skorzystać z tzw. wakacji kredytowych, tzn. możliwości odłożenia w czasie spłaty kilku miesięcznych rat kredytu. Takie rozwiązanie z jednej strony wpłynie bez wątpienia na poprawę stabilności finansowej gospodarstw domowych, które spłacają kredyt mieszkaniowy. Z drugiej zaś sprawi, że pierwsze rzetelne informacje oddające poziom kredytów, których spłata jest opóźniona o co najmniej 90 dni mogą trafić do przestrzeni publicznej dopiero w ostatnim kwartale 2020 r.

Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl

Twoje-Miasto.pl
Dowiedz się więcej na temat: kredyt hipoteczny | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »