Upadła spółdzielnia mieszkaniowa - członkowie w potrzasku
Członkowie spółdzielni nie ponoszą odpowiedzialności za jej długi, a właściciele lokali nie przyczynili się do ich powstania - wskazuje Prokurator Generalny w skargach nadzwyczajnych od wpisów hipoteki przymusowej na odłączonych lokalach. Dotychczas do SN trafiło 17 takich skarg.
Sprawy, w których Prokurator Generalny kieruje skargi nadzwyczajne do Sądu Najwyższego, dotyczą prawomocnych orzeczeń Sądu Okręgowego w Koszalinie i Sądu Rejonowego w Kołobrzegu. "Na mocy wadliwych postanowień sądów doszło do wpisania w księdze wieczystej nieruchomości należącej do uczestników postępowania, czyli osób na rzecz których kierowane są skargi nadzwyczajne, hipoteki łącznej kaucyjnej w kwocie ponad 27 mln zł" - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Jak dodała PK doszło do tego "w związku z przekształceniem z mocy ustawy przysługującego im spółdzielczego prawa własnościowego do lokalu w prawo własności przy sprzedaży upadłej spółdzielni, której grunty obciążone były hipoteką".
Sprawa, która jest u podstaw skarg, toczy się wiele lat i była szeroko opisywana w mediach prawniczych. Chodzi o dług po upadłej kołobrzeskiej spółdzielni. "W lipcu 2002 r. w związku z prawomocnym nakazem zapłaty doszło do wpisania hipoteki przymusowej na nieruchomości należącej do spółdzielni mieszkaniowej w Kołobrzegu na rzecz jednego z banków - wierzyciela spółdzielni mieszkaniowej. Na mocy w 2008 r. bank zbył zabezpieczoną hipotecznie wierzytelność na rzecz podmiotu z Liechtensteinu, w związku z czym w maju 2009 r. Sąd Rejonowy w Kołobrzegu na wniosek nabywcy wpisał spółkę do księgi wieczystej jako wierzyciela" - przypomniała PK.
W 2012 r. syndyk sprzedał upadłą spółdzielnię wraz z jej udziałem w nieruchomości. "Udział upadłej spółdzielni był obciążony ograniczonymi prawami rzeczowymi w postaci spółdzielczych własnościowych praw do kilkudziesięciu lokali" - zaznaczono.
Syndyk dokonując sprzedaży złożył oświadczenie wskazujące na nabycie upadłego przedsiębiorstwa w stanie wolnym od obciążeń i braku odpowiedzialności za zobowiązania upadłego oraz wygaśniecie obciążeń na składnikach przedsiębiorstwa. "Dlatego też doszło do wykreślenia z księgi wieczystej macierzystej i ksiąg wieczystych lokalowych kwestionowanej hipoteki" - wskazała PK.
Jednak po kilku latach do sądu w Kołobrzegu zaczęły wpływać wnioski spółki z Liechtensteinu o dokonanie wpisu hipoteki przymusowej kaucyjnej na odłączonych nieruchomościach. "Wnioskodawca argumentował, że w związku z przekształceniem z mocy prawa na podstawie umowy zawartej przez syndyka masy upadłości spółdzielni z nabywcą przedsiębiorstwa, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność nieruchomości lokalowej położonej na nieruchomości obciążonej hipoteką, hipoteka ta zgodnie z prawem obciążyła także lokale wyodrębnione, dla których zostały założone nowe księgi wieczyste" - przekazano w komunikacie PK.
Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!
W związku z tymi wnioskami referendarz sądowy dokonał wpisu hipoteki na ponad 27 mln zł na kolejnych lokalach.Wprawdzie właściciele lokali domagali się wykreślenia hipoteki. Jednakże w kolejnych sprawach sądy orzekały na ich niekorzyść, uzasadniając to m.in. utrwalonym orzecznictwem SN. "Zgodnie z tym orzecznictwem, następstwem podziału nieruchomości obciążonej hipoteką wskutek ustanowienia odrębnej własności choćby jednego lokalu, jest co do zasady, powstanie hipoteki łącznej. W razie przekształcenia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w prawo odrębnej własności lokalu (...) hipoteka obciążająca ograniczone prawo rzeczowe staje się hipoteką na nieruchomości" - zaznaczyła PK.
W związku z uprawomocnieniem się postanowień sądów, spółka wystąpiła do sądów przeciwko aktualnym właścicielom lokali z pozwami o zapłatę z tytułu ustanowionej hipoteki i postępowania te pozostają w toku.
Jak podkreślił w skargach PG sądy dokonały błędnej wykładni przepisów o spółdzielniach mieszkaniowych, co skutkowało naruszeniem praw i pokrzywdzeniem właścicieli lokali "de facto pozbawiając te osoby ich prawa majątkowego". Dodał, że także aktualne orzecznictwo SN z ostatnich dwóch lat - ukształtowane m.in. w związku ze sprawami wynikłymi po sprzedaży kołobrzeskiej spółdzielni - potwierdza argumentację zawartą w skargach.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Prokurator Generalny dotychczas wniósł około 220 skarg nadzwyczajnych do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która w SN zajmuje się ich rozpatrywaniem.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
***