Wkrótce stabilizacja lub lekki spadek cen gruntów pod zabudowę mieszkaniową?

Analitycy PKO BP oceniają, że w horyzoncie roku-dwóch lat najbardziej prawdopodobne wydają się stabilizacja lub lekki spadek cen gruntów pod zabudowę mieszkaniową. Ich zdaniem, za takim scenariuszem przemawia niska dostępność cenowa gruntów oraz ograniczenie popytu budowlanego w konsekwencji serii podwyżek stóp procentowych NBP.

"W pierwszym półroczu 2022 r. ceny gruntów pod zabudowę w dalszym ciągu rosły, choć nieco wolniej niż w pierwszej połowie 2021 r. Boom mieszkaniowy powodował naturalny wzrost cen gruntów; jednocześnie malejąca liczba działek o rozsądnej cenie w największych miastach i zmiany preferencji konsumentów wzmocniły sprzedaż działek w mniejszych ośrodkach i na obszarach poza miastami" - napisali w raporcie analitycy.

Poziom cen gruntów już jest wysoki

"Teraz, w horyzoncie roku - dwóch, najbardziej prawdopodobne wydają się stabilizacja lub lekki spadek cen gruntów pod zabudowę mieszkaniową. Za takim scenariuszem przemawia już wysoki poziom cen gruntów oraz ograniczenie popytu budowlanego w konsekwencji serii podwyżek stóp procentowych NBP i wysokich kosztów budowy" - dodano.

Reklama

PKO BP ocenia, że nieruchomość gruntowa tradycyjnie jest postrzegana jako relatywnie bezpieczna inwestycja - z jednej strony realnie ujemne stopy procentowe i perspektywa dłuższego okresu wysokiej inflacji skłaniają do ochrony oszczędności przez inwestowanie w ziemię, z drugiej jednak strony na rynku pojawiają się inne, bezpieczne i atrakcyjne pod względem rentowności możliwości inwestycyjne.

Nadchodzi osłabienie presji na zakup gruntów budowlanych

Zdaniem analityków, spadek liczby rozpoczynanych mieszkań w okresie I-III kw. 2022 r. w budownictwie indywidualnym (-19 proc. rdr) i deweloperskim (-27 proc. rdr), a także spadek liczby pozwoleń dla indywidualnych inwestorów (-23 proc. rdr) zapowiadają osłabienie presji na zakup gruntów budowlanych.

"Spadek aktywności budownictwa oraz duży ostatnio wzrost banku ziemi osłabi popyt na grunty i zwiększy swobodę uzupełniania banku ziemi. Naturalne ograniczenia podażowe, silne zwłaszcza w największych miastach, będą skłaniały deweloperów do zwiększania intensywności zabudowy, podejmowania aktywności w trudniejszych lokalizacjach (o skomplikowanym stanie prawnym czy na zrekultywowanych terenach poprzemysłowych w granicach lub na obrzeżach miast - tzw. brownfieldy)" - napisano.

Drugie domy ciągle interesujące

W długim okresie - w ocenie analityków - prawdopodobne jest utrzymanie trendu rosnącego zainteresowania działkami rekreacyjnymi i leśnymi, jak i drugimi domami, choć lata 2020-2021 przyniosły wyjątkowy boom w tym segmencie rynku.

"Ta zmiana preferencji w dłuższym horyzoncie będzie wpływała pozytywnie na ceny działek, szczególnie dobrze skomunikowanych i położonych w atrakcyjnych krajobrazowo regionach. Jednocześnie działania wojenne w Ukrainie zamrożą prawdopodobnie na dłużej inwestycje w przygranicznych rejonach Polski południowo-wschodniej i wschodniej" - napisano.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

"Działalność budowlana będzie się koncentrować na gruntach spoza Zasobu Własności Rolnej - nowelizacja ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa weszła w życie 1 maja 2021) nie zmieniła dotychczasowej sytuacji. Nowe przepisy przedłużają zakaz sprzedaży nieruchomości rolnych SP do 30 kwietnia 2026. Nie ma teraz przesłanek do obniżenia cen gruntów z uwagi na wzrost podaży ziemi rolnej" - dodano.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »