Wymiana ciosów w sprawie "Mieszkania Plus". PFR kontra Tusk

- Korzystający z rządowego programu Mieszkanie Plus są raczej jego ofiarami, niż beneficjentami. To mieszkanie jest droższe niż mieszkania komercyjnie wynajmowane - powiedział szef PO Donald Tusk w Mińsku Mazowieckim. PFR dementuje te informacje jako nieprawdziwe i tłumaczy, że czynsze w tych lokalizacjach są o 30 proc. tańsze od rynkowych.

W piątek Tusk spotkał się z panią Edytą z Mińska Mazowieckiego, która wynajmuje mieszkanie w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Jak mówił szef PO na konferencji prasowej, od stycznia opłaty pani Edyty - matki samotnie wychowującej dzieci - wzrosły o 400 zł miesięcznie.

- To mieszkanie jest droższe niż mieszkania komercyjnie wynajmowane w Mińsku Mazowieckim - powiedział Tusk. Dodał, że "tak się dzieje wszędzie, to dotyczy praktycznie wszystkich, blisko 20 tysięcy rodzin w kraju". Jego zdaniem, korzystający z programu Mieszkanie Plus są raczej jego ofiarami, niż beneficjentami.

Reklama

- Mamy dzisiaj program, który okazał się dużo mniejszy, niż obiecano: to jest niecałe 20 tys. mieszkań, a miało być 100 tys. Po drugie, ten program miał dotyczyć ludzi, których nie stać było na kredyt komercyjny, czy na wynajem po cenach komercyjnych, więc weszli w program, który miał być tańszy i który miał dawać szanse na mieszkanie na własność w przyszłości. Wszystko to okazało się póki co kłamstwem - mówił lider PO. Dodał, że z programu miały zniknąć gwarancje dojścia do własności mieszkania.

Na te wypowiedzi zareagował PFR dementując te informacje. 

"Prostujemy nieprawdziwe informacje przekazywane w mediach przez polityków. Czynsz najmu mieszkania 50 m2  PFR Nieruchomości w Mińsku Mazowieckim wynosi 1685 zł. To wraz z dopłatami do czynszu ok 30 proc. zł taniej niż na rynku komercyjnym. To oznacza do 6 tys. zł więcej w portfelu najemców rocznie" - napisano na Twitterze.

Jak zaznaczono, mieszkania w Mińsku Mazowieckim są zaplanowane w formule dojścia do własności (DDW), podobnie jak inne inwestycje PFR Nieruchomości.

Czynsze zamrożone na 2 lata

W połowie lutego Polski Fundusz Rozwoju i PFR Nieruchomości ogłosiły zasady wsparcia finansowego dla wszystkich mieszkańców osiedli wybudowanych w ramach rynkowej części rządowego programu mieszkaniowego zamrażając czynsze na dwa lata.

Zapowiedziano, że obecnie oferowana stawka czynszu oraz kaucja nie będą podlegać waloryzacji o wskaźnik inflacji do końca 2025 r. Dzięki temu przeciętna kwota oszczędności dla budżetu domowego najemcy ma wynieść nieco ponad 5 tys. zł. Dodatkowym wsparciem ma być zwrot kaucji w wysokości jednomiesięcznego czynszu, który będzie dotyczył wszystkich najemców osiedli Funduszu Mieszkań dla Rozwoju. Średnio dla najemcy będzie to 1500 zł oszczędności.

Jak podano wówczas czynsz na osiedlach Funduszu Mieszkań dla Rozwoju jest średnio 20  proc. niższy niż ten oferowany przez komercyjnych wynajmujących.

PFR Nieruchomości podkreśla też, że jako jedyna na polskim rynku spółka - oferuje umowy najmu ze stopniowym dochodzeniem do własności. Z tej oferty korzystają już najemcy w Białej Podlaskiej, a w najbliższym czasie ma zostać ona zaproponowana mieszkańcom osiedla w Gdyni przy ul. Puszczyka. "Umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności zostaną także zaoferowane wszystkim najemcom inwestycji, w których ta opcja została zadeklarowana, czyli w Krakowie, w Radomiu, w Katowicach, w Dębicy, w Świdniku, w Łowiczu, w Mińsku Mazowieckim, w Nowym Targu, w Wałbrzychu, we Wrześni i w Zamościu" - podano w komunikacie spółki opublikowanym w połowie lutego.

krześ, PAP 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | PFR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »