Zakup mieszkania: tylko 63 proc. finansowane jest z kredytu

Czy w Polsce potrzebne jest wprowadzenie zakazu udzielania kredytów mieszkaniowych bez wkładu własnego? Obecnie średnio 63 proc. środków na zakup mieszkań pochodzi z kredytu, a ponad 20 proc. jest pokrywane w gotówce - wskazują wyniki badania przeprowadzonego przez Home Broker. To bezpieczny poziom, zbliżony do średniej dla UE. Największy jest udział kredytu w przypadku mieszkań o niskiej wartości.

Nie jest tajemnicą, że boom na rynku mieszkaniowym, którego apogeum przypadło na lata 2006-2007, został wywołany przez powszechną dostępność kredytów mieszkaniowych. Dziś transakcji jest mniej, ale kredyt wciąż pozostaje podstawowym sposobem finansowania zakupu własnego M. Potwierdza to najnowsze badanie ankietowe przeprowadzone przez Home Broker.

Przemyślany sposób finansowania

Zostało ono przeprowadzone w dniach 20.04-28.04 w placówkach pośrednika w całej Polsce. Badaniu poddano 932 klientów zainteresowanych zakupem nieruchomości. W większości wypadków (96 proc. ankietowanych) ankieta była wypełniania po spotkaniu z doradcą finansowym. Oznacza to, że klient odpowiadający na pytania zwarte w ankiecie, miał już przynajmniej wstępny obraz dotyczący sposobu finansowania zakupu. Trzy czwarte badanych (74 proc.) opierało się na poszukiwanej wartości nieruchomości, a jedna czwarta na faktycznej cenie (26 proc.).

Reklama

Dwie trzecie z kredytu a jedna piąta w gotówce

Wyniki wskazują, że średnio 63,4 proc. ceny zakupu finansowane jest z kredytu lub pożyczki hipotecznej, a 22,7 proc. wartości opłacane jest w gotówce (z rachunku ROR). To dwie największe pozycje w strukturze źródeł finansowania zakupu. Kolejną pozycję, ale już ze znacznie mniejszym udziałem, stanowią środki pochodzące ze sprzedaży innej nieruchomości (transakcja wiązana; 7,3 proc.). Jeszcze jedna większa pozycja to upłynniane lokaty i rachunki oszczędnościowe (3,2 proc.). Śladowy udział w finansowaniu zakupu nieruchomości mają pożyczki od rodziny i znajomych oraz środki wypłacane z różnego typu funduszy czy ze sprzedaży obligacji.

Przeciętny udział kredytu w finansowaniu nieruchomości na poziomie 63 proc. jest zbliżony do średniej dla UE. Dane sprzed kryzysu wskazywały, że przeciętny udział w krajach "starej" unii wynosił 70-75 proc. Wiadomo, że w czasie kryzysu obniżył się. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii w 2006 r. średni wskaźnik LTV (stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości) wynosił 87 proc., ale pod koniec 2009 r. spadł w okolice 70 proc.

Sytuacja wygląda różnie w poszczególnych krajach. Bardzo liberalne podejście mają Holandia (106-110 proc.) czy Niemcy (80-110 proc.). Na drugim biegunie mamy Finlandię (60-70 proc.).

Ponad połowa posiłkujących się kredytem ma niewielki wkład własny

Wśród badanych, którzy w badaniu Home Broker wskazali kredyt jako przynajmniej jedno ze źródeł finansowania, dominującą grupę (57 proc.) stanowią osoby, w przypadku których kredytem finansowany jest zakup 81-100 proc. ceny nieruchomości. Z kolei wśród badanych, którzy posiłkują się gotówką, największą grupę (37 proc.) stanowią osoby, w przypadku których gotówką finansowany jest zakup do 20 proc. ceny nieruchomości, aczkolwiek sporą grupę stanowią też osoby finansujące całość lub prawie całość zakupu nieruchomości z bieżącego rachunku.

Im droższa nieruchomość, tym mniejszy udział kredytu

Ciekawostką jest to, że im większa wartość kupowanej nieruchomości, tym mniejszy udział kredytu. Przykładowo, jeśli kredyt stanowi 81-100 proc. ceny zakupu, to przeciętna wartość nieruchomości wynosi 321 tys. zł. Jeśli natomiast kredyt pokrywa tylko do 20 proc. ceny, to wartość nieruchomości wynosi aż 489 tys. zł. Wynika z tego, że droższe nieruchomości kupowane są przy większym udziale środków własnych, niż tańsze. Może to dziwić i najprawdopodobniej wynika stąd, że droższa nieruchomość jest kolejną kupowaną w życiu. Kolejne transakcje przeprowadzane są zwykle w miarę bogacenia się (wzrost dochodu i oszczędności, wcześniejsza sprzedaż innego mieszkania czy domu).

Średnia wartość nieruchomości - 353 tys. zł

Biorący udział w badaniu byli zainteresowani zakupem nieruchomości o średniej cenie wynoszącej 353 tys. zł. Największą grupę stanowiły osoby chcące wydać między 200,1 a 300 tys. zł. Najwyższą średnią cenę wskazali badani w Warszawie (447 tys. zł), na drugim miejscu znalazł się Wrocław (382 tys. zł), a na trzecim Kraków (355 tys. zł).

Katarzyna Siwek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: zakup mieszkania | proca | zakup | kredyt | Mieszkanie+ | mieszkanie | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »