Czy meldunkowe zmiany mają sens?

Na początek stycznia 2018 r. planowano istotną zmianę przepisów dotyczących obowiązku meldunkowego. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, taki obowiązek został utrzymany.

Władze tłumaczą to m.in. koniecznością gromadzenia informacji potrzebnych samorządom i względami bezpieczeństwa. W zamian rząd proponuje łatwiejsze zasady dokonania meldunku. Trudno jednak przypuszczać, że Polacy zaczną chętnie aktualizować i zgłaszać miejsce swojego zamieszkania. Dane GUS-u sugerują, że w ostatnich latach obowiązek meldunkowy był mocno lekceważony.

Od 2013 roku brak aktualnego meldunku nie jest karany...

Warto przypomnieć, że obowiązek meldunkowy miał zostać zniesiony już 1 stycznia 2014 r. na mocy ustawy o ewidencji ludności z 24 września 2010 r. (Dz. U. Nr 217, poz. 1427). Termin zniesienia wspomnianego obowiązku został jednak przesunięty (na 1 stycznia 2018 r.). Ostatnie decyzje rządu sugerują, że formularze meldunkowe pozostaną w użyciu do końca bieżącej dekady.

Reklama

Będziemy mieli zatem do czynienia z utrzymaniem obowiązku, którego lekceważenie nie powoduje żadnych sankcji dla obywatela. Do 1 stycznia 2013 r. istniała jeszcze wątpliwa perspektywa poniesienia kary za niedokonanie meldunku. Sankcję przewidywał art. 147 Kodeksu wykroczeń (KW). Wspomniany przepis mówił o karze ograniczenia wolności, grzywny lub nagany.

Co więcej, karę grzywny lub nagany przewidziano dla osoby, która mimo takiej powinności, nie powiadomiła właściwego organu o niewypełnieniu obowiązku meldunkowego. Tak restrykcyjny charakter art. 147 KW nie dziwi, jeśli uwzględnimy fakt, że ten artykuł zredagowano na początku lat 70. minionego wieku.

Obecne przepisy dotyczące czasu na dokonanie meldunku na szczęście są o wiele mniej restrykcyjne niż regulacje z 1974 r. Przepisy uchwalone w 1974 r. obligowały do zameldowania się w danej miejscowości najpóźniej przed upływem czwartej doby od dnia przybycia. Ustawa z 2010 r. daje obywatelowi 30 dni na dokonanie meldunku w miejscu stałego lub czasowego pobytu. Najpóźniej w dniu opuszczenia miejsca pobytu stałego albo czasowego obywatel powinien zgłosić wyjazd zagraniczny z zamiarem stałego pobytu lub wyjazd zagraniczny bez zamiaru stałego pobytu, ale trwający dłużej niż 6 miesięcy.

Pewna liberalizacja przepisów z 2010 r. wydaje się niewielkim pocieszeniem dla osób zainteresowanych zniesieniem obowiązku meldunkowego. W ramach kontrargumentu, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przypomina jednak, że obowiązek meldunkowy wciąż funkcjonuje na terenie kilkunastu krajów UE (Finlandii, Litwy, Austrii, Chorwacji, Wielkiej Brytanii, Łotwy, Danii, Bułgarii, Belgii, Luksemburga, Szwecji, Hiszpanii, Włoch, Estonii, Holandii i Niemiec).

Przeprowadzkę za granicę zgłasza tylko garstka Polaków

Razem z decyzją o utrzymaniu obowiązku meldunkowego po 31 grudnia 2017 roku, MSWiA zapowiedziało zmiany, które umożliwią zameldowanie się przez internet. Takie rozwiązanie ma być dostępne dla obywateli posiadających profil zaufany ePUAP albo kwalifikowany podpis elektroniczny. Inna zmiana polega na wprowadzeniu jednego formularza przeznaczonego do zameldowania się na pobyt stały i wymeldowania z pobytu czasowego albo wymeldowania się z pobytu stałego i zameldowania na pobyt czasowy.

Wspomniane zmiany zapewne ułatwią wypełnianie obowiązku meldunkowego (m.in. pracownikom często zmieniających miejsce zamieszkania i najemcom). Można mieć jednak wątpliwości, czy dzięki takim usprawnieniom Polacy będą bardziej chętni do przekazywania danych o swoim miejscu zamieszkania.

Minione lata pokazały bowiem, że rodacy niechętnie spełniają obowiązek meldunkowy. Mogą to potwierdzić m.in. dane Głównego Urzędu Statystycznego przedstawione na poniższym wykresie. Ze względu na niechęć polskich emigrantów do zgłaszania wyjazdu, GUS musi szacować wielkość emigracji na podstawie różnych źródeł (m.in. danych z państw członkowskich UE).

Główny Urząd Statystyczny oszacował, że pod koniec 2016 r. liczba polskich emigrantów na pobyt czasowy wynosiła około 2,5 mln. Około 80 proc. z tych osób przebywało za granicą dłużej niż 12 miesięcy. Mamy zatem do czynienia z dwumilionową rzeszą Polaków, którzy wybrali długookresowy pobyt za granicą (zwykle bez wcześniejszego zgłoszenia).

Warto również zwrócić uwagę, że w latach 2010-2016 liczba osób formalnie zgłaszających wyjazd zagraniczny na pobyt stały była bardzo mała. Odpowiednich formalności dopełniało nie więcej niż 32 tysiące osób rocznie. Taki wynik wskazuje na nieskuteczność systemu meldunkowego jako źródła danych o emigracji Polaków i liczbie obywateli przebywających w kraju. Sam GUS przyznaje, że częste są przypadki osób, które pomimo długoletniego pobytu poza granicami Polski, nie zrezygnowały z krajowego meldunku.

Spore wątpliwości budzi również kompletność meldunkowych danych o migracjach wewnętrznych Polaków. Właśnie dlatego trzeba zadać sobie pytanie, czy system meldunków działający w obecnej formie, może być źródłem użytecznych informacji dla państwa (dotyczących np. zapotrzebowania na usługi publiczne).

Andrzej Prajsnar

RynekPierwotny.pl
Dowiedz się więcej na temat: emigracja | obowiązek meldunkowy | GUS | meldunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »