Kredyty walutowe to już dawno przebrzmiała pieśń

Na polskim rynku kredytów mieszkaniowych w ostatnich latach wiele się działo. Niewiele jednak z tego, co się działo, dotyczyło kredytów w walutach obcych. Dzisiaj propozycji takich zobowiązań w euro czy we franku szwajcarskim próżno szukać w ofertach większości banków.

Szwajcarska miłość

W latach 2007 - 2008 udział kredytów walutowych w wartości wszystkich nowo udzielonych zobowiązań mieszkaniowych był naprawdę wysoki. Zwłaszcza patrząc z dzisiejszej perspektywy. Dotyczyło to oczywiście głównie kredytów we franku szwajcarskim. Kredyty mieszkaniowe w helweckiej walucie stanowiły kilkadziesiąt procent wartości wszystkich zobowiązań. W poszczególnych kwartałach 2008 roku zdecydowanie przewyższały pod tym względem nawet zobowiązania w złotówkach. W II kw. 2008 udział ten wyniósł 74,13 proc., a w ciągu trzech kolejnych miesięcy nawet 78,11 proc. Można powiedzieć, że Polacy pokochali franka szwajcarskiego, jednak miłość ta okazała się być bolesna. Niekorzystne zmiany notowań franka, brak informowania o ryzyku kursowym przez banki, nieprzemyślane decyzje kredytobiorców, ale również - co trzeba jasno powiedzieć - brak wyprzedzającej reakcji ze strony nadzoru finansowego, doprowadziły do olbrzymich problemów finansowych spore grono polskich rodzin. Część z nich dzisiaj spłaca kredyty, które są warte nawet kilka razy tyle, co nieruchomości, które stanowiły ich zabezpieczenie. Trudna sytuacja frankowiczów nie uszła również uwadze przedstawicielom ugrupowań z różnych stron politycznego sporu. Dzisiaj, mimo pojawiających się od czasu do czasu propozycji rozwiązania problemów tysięcy Polaków z kredytami we franku, jak na razie nie widać dobrego wyjścia z tej sytuacji. Ktoś za wylane mleko musi zapłacić. Pytanie tylko kto - banki, kredytobiorcy, czy może.. podatnicy?

Reklama

i.. odrzucenie

Z tej perspektywy nie może dziwić nieufność naszych rodaków do kredytów walutowych. Jak tłumaczy Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom, kredyty walutowe dzisiaj praktycznie w naszym kraju nie funkcjonują. - Polscy kredytobiorcy odebrali srogą lekcję ekonomii w postaci problemów ze spłatą kredytów frankowych. Musi upłynąć jeszcze wiele wody w Wiśle, nim o niej zapomną. Dzisiaj jednak taka zmiana wydaje się wręcz nierealna - dodaje. Potwierdzają to dane Związku Banków Polskich zawarte w raportach AMRON-SARFiN. W ciągu ostatnich siedmiu analizowanych kwartałów udział zobowiązań w euro nie przekroczył poziomu 1,24 proc. Choć w okresie od III kw. 2017 r. daje się zauważyć stopniowy, jednak bardzo umiarkowany, wzrost wartości takich zobowiązań. W przypadku franka szwajcarskiego sytuacja jest jeszcze bardziej skrajna. Od III kw. 2017 r. wartość kredytów w tej walucie w relacji do wartości wszystkich podpisywanych umów kredytowych nie przekracza poziomu 0,01 proc.

Jarosław Mikołaj Skoczeń

redaktor naczelny Twoje-miasto.pl

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

Twoje-Miasto.pl
Dowiedz się więcej na temat: kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »