19 procent dla wybranych

Rząd wstępnie zaakceptował pomysł obniżenia w przyszłym roku podatku dla osób prowadzących działalność gospodarczą do 19%. Znalazł jednak pomysł, jak ten sposób rozliczeń z fiskusem ograniczyć: nie będzie miał do tego prawa nikt, kto nie płacił podatków jako przedsiębiorca w 2003 roku.

Rząd wstępnie zaakceptował pomysł obniżenia w przyszłym roku podatku dla osób prowadzących działalność gospodarczą do 19%. Znalazł jednak pomysł, jak ten sposób rozliczeń z fiskusem ograniczyć: nie będzie miał do tego prawa nikt, kto nie płacił podatków jako przedsiębiorca w 2003 roku.

Podczas nieformalnego spotkania w Klarysewie rząd poparł pomysł wprowadzenia 19-proc. stawki podatku od dochodów z działalności gospodarczej. Jednak zdaniem wicepremiera Jerzego Hausnera, nie jest to jeszcze formalna decyzja. Minister finansów dostał zadanie przygotowania projektu budżetu, w którym ma wyliczyć skutki tej zmiany w systemie podatkowym. Dopiero później rząd podejmie ostateczną decyzję.

Do tej pory resort finansów szacował, że obniżka spowoduje ubytek w budżecie w wysokości 2,2 mld zł. Jednak w tej chwili musi szukać już tylko 800 mln zł. Dlaczego? Rząd przyjął propozycję pracodawców i związkowców, aby nie zwiększać kwoty wolnej, tylko obniżyć stawkę dla przedsiębiorców. Teraz Ministerstwo Finansów pracuje nad autopoprawką do rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Minister gospodarki zapewnia, że będzie ona zawierała zapisy, które uniemożliwią podatnikom pracującym na etatach przechodzenie na samozatrudnienie, co pozwoliłoby im płacić niższe podatki.

Reklama

- Jako generalną zasadę, która zostanie zawarta w tej ustawie, przyjęliśmy, że 19-proc. PIT zapłacą te osoby, które płaciły podatki jako przedsiębiorcy w roku 2003 - powiedział J. Hausner. Oznacza to, że jeśli ktoś w przyszłym roku zechce otworzyć działalność gospodarczą, będzie płacił podatki według trzech stawek, tak jak zatrudnieni na etatach. J. Hausner zastrzega, że będzie to jednorazowa sytuacja. Od 2005 r. w życie wejdą bowiem przepisy, które rozdzielą opodatkowanie dochodów z pracy najemnej, etatowej oraz dochodów z działalności gospodarczej.

Robert Gwiazdowski, Centrum im. A. Smitha:

Pomysł ministra gospodarki jest zgodny z prawem, można niektórych podatników wyłączyć z ustawy. Jednak taka decyzja niczego nie załatwia, bo będzie można założyć firmę jeszcze w 2003 r. Natomiast kto nie zdąży tego zrobić, poprosi kogoś z rodziny lub znajomego, aby wystawiał za niego faktury. Prawnicy znajdą wiele możliwości obejścia tego przepisu. Tego typu działania rządu przypominają raczej zabawę w policjantów i złodziei, a nie poważne reformy.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: podatki | rząd | 19+ | wybrany | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »