50-proc. PIT? Omijajmy!

Co zrobić z najwyższą stawką? - to według doradców z KPMG jedno z częściej zadawanych im pytań. Podatek jest bowiem rekordowo wysoki.

Co zrobić z najwyższą stawką? - to według doradców z KPMG jedno z częściej zadawanych im pytań. Podatek jest bowiem rekordowo wysoki.

Doradcy podatkowi ostrzegają, że wprowadzenie 50 proc. stawki PIT trafiło w czuły punkt podatników. - Obserwuję, że w zamożnych podatnikach coś pękło. Poczuli bowiem, że fiskus idzie na wojnę z najbogatszymi. Wydaje się więc, że są gotowi podjąć ryzyko znalezienia sposobu uniknięcia tego podatku. Jest to teraz topowy temat przewijający się w kontaktach z firmami, menedżerami i korporacjami - twierdzi Jan Jodłowski, radca prawny w KPMG. - Zagraniczni inwestorzy dzwonią i pytają z niedowierzaniem, czy to prawda - dodaje Andrzej Marczak, doradca podatkowy w KPMG.

Reklama

Rekordowe podatki

Oburzenie wynika z tego, że Polska ma bardzo wysoki poziom opodatkowania PIT. Przeprowadzone przez KPMG porównanie poziomu opodatkowania w różnych państwach europejskich pokazało, że tylko w Danii obciążenia są wyższe. Spowodowane jest to nie samą wysokością stawek, ale bardzo nisko ustawionymi progami dochodowymi oraz brakiem ulg i niewielką kwotą wolną. Osoba zarabiająca w Polsce 2,4 tys. zł miesięcznie zapłaci 4,7 tys. zł rocznie podatku. W Holandii kwota ta wyniesie 51 zł, a w Austrii, Francji, Niemczech, Grecji i na Cyprze - 0. W Danii ten podatek wyniesie natomiast 9,6 tys. zł. Równie źle wypadamy przy porównaniu opodatkowania osób o dochodach 8 tys. zł.

- Wynika z tego, że Polska znajduje się w wąskiej grupie państw z najwyższym podatkiem i poszła w przeciwnym kierunku w stosunku do naszego regionu - podsumowuje Jan Jodłowski.

A posłowie swoje

Tymczasem ustawa o PIT wróciła z Senatu do Sejmu. Posłowie z komisji finansów negatywnie zaopiniowali zwolnienie z podatku wydatków na bony towarowe, paczki i wyżywienie pracowników oraz alimentów dla osób dorosłych. - Pozwalałoby to osobom posiadającym nieujawnione dochody twierdzić, że pochodzą one z alimentów - argumentował Stanisław Stec, wiceminister finansów.

Posłowie pozytywnie odnieśli się do zakazu zaliczania w koszty przez pracodawcę już naliczonych, ale jeszcze nie zapłaconych składek ZUS pracowników oraz zwolnienia z podatku rent strukturalnych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PIT | posłowie | KPMG | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »