Deszczówki nigdy nie odprowadzaj w ten sposób. Właścicielom domów grozi wysoka kara

Regularnie uprzykrzające życie ulewne deszcze zachęcają właścicieli nieruchomości do samodzielnego, niekiedy prowizorycznego zabezpieczania domów czy działek przed nadmiarem wody. Nie każdy właściciel domu pamięta, że wody opadowej nie można kierować nie tylko na sąsiednie posesje, ale także np. do kanalizacji ściekowej. Prawo bywa nieubłagane - kara za wodne przewinienia może sięgnąć 10 tys. zł.

Najistotniejszą dla właścicieli domów zmianą, jaka zastała wprowadzona w Prawie wodnym w ostatnich latach, jest uznanie, iż wody opadowe i roztopowe nie są ściekami. To - najprościej rzecz ujmując - oznacza, że nie wolno deszczówki z posesji pozbywać się do kanalizacji ściekowej.

Uwaga! Gminy mogą sprawdzić, czy nie kierujemy deszczówki do kanalizacji sanitarnej

Wiele gmin na swoich stronach internetowych przestrzega mieszkańców przed samodzielnym budowaniem nawet prowizorycznych instalacji, które odprowadzałyby wody opadowe do kanalizacji sanitarnej. Za takie "samowolki" grozi kara do 10 tys. złotych. Na szczęście budowa niektórych systemów kanalizacyjnych uniemożliwia takie "wpięcie", ale - jak nietrudno się domyślić - nie tylko kierowanie deszczówki do kanalizacji ściekowej bywa powodem nieporozumień grożących karą.

Reklama

Niekiedy właściciele posesji starają się przekierować nadmiar wody na... sąsiednie działki. W takim przypadku z kolei prawo budowlane nakłada na właścicieli działek obowiązek takiego odprowadzania wody, aby nie naruszało ono stosunków wodnych na sąsiednich działkach. Nie warto zatem budować misternych systemów rynnowych usuwających wodę poza ogrodzenie, bo choć ochronimy w ten sposób własną piwnicę czy ogródek, narazimy się na niezadowolenie sąsiadów czy nawet na kary.

Gdzie odprowadzić wodę opadową? Kanalizacja deszczowa czeka

Właścicieli domów, którzy chcieliby dobrze zabezpieczyć się przed skutkami ulew mogą zadbać o podłączenie systemu rynnowego do kanalizacji deszczowej (najczęściej odrębnej od sanitarnej) lub tzw. ogólnospławnej (jeżeli właśnie taka na danym obszarze funkcjonuje). Trzeba jednak pamiętać, że nie może to być "samowolka" - taki system odprowadzania wody reguluje prawo budowlane i najlepiej, gdyby powstał na etapie budowy domu.

Uwaga: w przypadku budynków, w których nie da się zastosować systemu odprowadzania wody opadowej do kanalizacji deszczowej (np. niskie budynki) lub takich, dla których nie ma możliwości przyłączenia, przepisy dopuszczają odprowadzenie wód opadowych na własny teren nieutwardzony (również do tzw. dołów chłonnych) lub do zbiorników retencyjnych. 

Właśnie te ostatnie mogą stać się rozwiązaniem problemów - tak zgromadzona woda może bowiem posłużyć choćby do podlewania ogrodu. Dodajmy, że na taką domową retencję można było otrzymać dotację w kolejnej odsłonie programu Moja Woda (2024). Dofinansowanie sięgało nawet 6 tys. zł. Wiele wskazuje na to, że podobne programy będą wznawiane - najlepiej sprawdzać takie możliwości na stronach samorządowych.

Podatek od deszczu, czyli opłata za zmniejszanie naturalnej retencji

Dodajmy, że w Polsce obowiązuje "podatek od deszczu", czyli opłata za zmniejszanie naturalnej retencji pobierana przez Wody Polskie. Uspokajamy, ze dotyczy ona relatywnie dużych nieruchomości, specyficznie zabudowanych.

Obowiązek poniesienia opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej powstaje w przypadku spełnienia następujących warunków (jednocześnie):

  • powierzchnia nieruchomości, która przekracza 3500 m.kw.;
  • wyłączenie więcej niż 70 proc. powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej na skutek wykonania robót lub obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem, mających wpływ na zmniejszenie naturalnej retencji terenowej;
  • nieujęcie nieruchomości w funkcjonujący na danym obszarze system kanalizacji otwartej lub zamkniętej.
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatek od deszczu | deszczówka | retencja wody | opady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »