Korekta PIT po terminie może pozbawić małżeństwo kilkutysięcznych oszczędności na podatku
Małżonkowie, którzy złożyli już odrębne zeznania podatkowe lecz uznali, że chcą rozliczyć się z fiskusem wspólnie, mogą to jeszcze zrobić, ale tylko do 30 kwietnia. Po tym czasie stracą prawo do tego przywileju, a tym samym możliwość nawet kilkutysięcznych oszczędności na podatku.
Wspólne rozliczenie z małżonkiem jest możliwe, gdy małżeństwo trwało przez cały rok podatkowy i przez cały ten czas pomiędzy żoną i mężem istniała wspólność majątkowa. Decydując się na wspólne rozliczenie, w rocznym zeznaniu PIT-37 lub PIT-36 należy koniecznie zaznaczyć odpowiedni kwadrat - w ten sposób przed fiskusem zostaje złożone oświadczenie o rozliczeniu na preferencyjnych zasadach.
Co jednak, gdy małżonkowie złożyli już dwa odrębne zeznania podatkowe, np. z powodu konfliktu w rodzinie lub braku wiedzy na temat korzyści ze wspólnego rozliczenia, a ostatecznie zechcą rozliczyć się z fiskusem wspólnie? Zmiana decyzji jest możliwa - wystarczy, że małżonkowie złożą wspólną korektę zeznania.
Muszą jednak zmieścić się w terminie wyznaczonym w ustawie o PIT i złożyć taką korektę do 30 kwietnia - przekroczenie tego terminu nawet o jeden dzień pozbawia małżeństwo prawa do wspólnego rozliczenia. Oznacza, to, że gdyby zwlekali ze złożeniem rocznego PIT do 30 kwietnia i ostatniego dnia złożyli dwa odrębne zeznania, a dzień czy dwa później chcieli je zamienić na wspólne, nie będą już mieli takiej możliwości.
W tym zakresie - podobnie zresztą jak w przypadku osób, które chcą się rozliczać z fiskusem w sposób przewidziany dla samotnie wychowujących dzieci - przepisy podatkowe są bardziej rygorystyczne niż w przypadku innych ulg. Jeśli na przykład zapomnimy rozliczyć ulgę na internet, mamy możliwość złożenia korekty po 30 kwietnia - możemy to zrobić do w ciągu 5 lat, licząc od końca roku, w którym zostało złożone zeznanie.
Pobierz za darmo program PIT 2011
Należy jednak mieć na uwadze, że inna będzie sytuacja, gdy we wspólnie złożonym zeznaniu, które trafiło do urzędu skarbowego w terminie do końca kwietnia, małżeństwo znajdzie błąd po 30 kwietnia. W takiej sytuacji małżonkowie mogą złożyć korektę w ciągu wspomnianych 5 lat i poprawić błąd bez utraty prawa do wspólnego rozliczenia.
Wspólne rozliczenie z małżonkiem jest najbardziej opłacalne w sytuacji, gdy roczny dochód jednego z nich mieści się w pierwszej grupie podatkowej (stawka podatku 18 proc.), natomiast zarobki drugiego przekraczają pierwszy próg (stawka podatku 32 proc.). Załóżmy, że roczny dochód męża to 110 tys. zł (uwzględniamy dochód po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne, bez odliczenia od podatku części składek na ubezpieczenie zdrowotne), a żony - 60 tys. złotych.
Gdyby małżonkowie rozliczyli się z fiskusem osobno, roczny podatek męża wyniósłby 22 670,06 zł, natomiast żony 10 243,98 zł (uwaga, finalne kwoty podatku w PIT podlegają zawsze zaokrągleniu do pełnych złotych). Łącznie zatem zapłaciliby 32 914,04 zł podatku. Rozliczając się wspólnie, ich łączne zobowiązanie wobec fiskusa wyniosłoby 29 487,96 zł, byłoby więc aż o 3 426,08 zł niższe niż w przypadku złożenia dwóch odrębnych formularzy PIT.
Wspólne rozliczenie małżonków jest możliwe i będzie opłacalne także w sytuacji, gdy dochód jednego z nich mieści się w pierwszej grupie podatkowej, natomiast drugi nie zarabia w ogóle. Załóżmy, że roczny dochód męża to 75 tys. zł. Gdyby rozliczył się sam, jego roczne zobowiązanie wobec fiskusa wyniesie 12 943,98 złotych.
Ale jeśli w zeznaniu rocznym zostanie uwzględniona także niepracująca zawodowo żona, ich wspólny roczny podatek wyniesie 12 387,96 zł, będzie zatem niższy o 556,02 złotych. Ta różnica równa się wielkości kwoty zmniejszającej podatek - w przypadku wspólnego rozliczenia małżonków uwzględnione są bowiem de facto dwie kwoty zmniejszające podatek (wynika to z innej konstrukcji naliczania podatku w przypadku rozliczenia ze współmałżonkiem).
Trzeba jednak pamiętać, że małżonkowie nie zawsze mogą skorzystać z przywileju wspólnego rozliczenia. Jeśli jedno z nich prowadzi działalność gospodarczą i rozlicza się z fiskusem za pomocą 19-proc. stawki liniowej, ryczałtu ewidencjonowanego i karty podatkowej, wspólne rozliczenie nie będzie możliwe, gdyż jest "zarezerwowane" tylko dla przedsiębiorców płacących podatki według skali podatkowej (stawki 18 proc. i 32 proc.). Co więcej, nawet jeśli przedsiębiorca na liniowym czy ryczałcie nie osiągnął żadnego dochodu z działalności, także nie może rozliczyć się ze współmałżonkiem - liczy się bowiem sam fakt zadeklarowania w urzędzie skarbowym tych form opodatkowania.
Oznacza to, że jeśli ktoś prowadził działalność opodatkowaną liniowym, ryczałtem lub kartą chociażby przez jeden dzień w roku, traci prawo do wspólnego rozliczenia. Wyjątek od tej zasady to utrata prawa do podatku liniowego (gdy przedsiębiorca w pierwszym roku po wyborze podatku liniowego uzyskuje przychody od byłego pracodawcy) - w takiej sytuacji traktuje się taką osobę, jakby w ogóle nie była opodatkowana 19-proc. liniową stawką.
Wspólnego rozliczenia nie wyklucza za to osiąganie dochodów z opodatkowanego ryczałtem prywatnego najmu.
Agata Szymborska-Sutton