Niezarejestrowanie sprzedaży na kasie fiskalnej ma być wykroczeniem
Niezarejestrowanie drobnej sprzedaży na kasie fiskalnej, czy niewydanie paragonu ma być wykroczeniem zagrożonym grzywną, a użycie oleju opałowego w transporcie może skutkować utratą licencji przewozowej - przewiduje projekt przygotowany w resorcie finansów.
Chodzi o propozycje zawarte w projekcie nowelizacji Kodeksu wykroczeń, ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o transporcie drogowym. Projekt trafił do konsultacji i uzgodnień.
"Zaproponowane rozwiązania stanowią kolejny krok w kierunku pełniejszego uszczelnienia systemu podatkowego w zakresie dochodów z obrotu towarami podlegającymi opodatkowaniu podatkiem akcyzowym. Możliwe będzie również zwiększenie efektywności przeprowadzanych kontroli poprzez wsparcie innych +formacji+ kontrolnych" - napisano w uzasadnieniu do projektu.
"Wprowadzane rozwiązania mają na celu wyeliminowanie nieewidencjonowanego obrotu towarami i wyrobami akcyzowymi, a przez to wzmocnienie konkurencyjności i stabilności gospodarki. Dodatkowo, przewiduje się wzrost dochodów budżetu państwa z tytułu podatku akcyzowego poprzez zmniejszenie liczby nieprawidłowości w obrocie towarami uznawanymi za +wrażliwe+" - dodano.
Projekt zakłada, że niezaewidencjonowanie sprzedaży towarów lub usług na kasie fiskalnej albo niewydanie paragonu, jeżeli wartość towaru lub usługi nie przekracza jednej drugiej minimalnego wynagrodzenia, będzie podlegało karze grzywny. Podobnie ma być traktowana sprzedaż - z naruszeniem przepisów o akcyzie - alkoholu, wyrobów tytoniowych i suszu tytoniowego o niewielkiej wartości.
W projekcie zaproponowano, by ujawnienie, że przedsiębiorca posiadający zezwolenie na sprzedaż alkoholu nie ma kasy fiskalnej, nie wydaje paragonu, bądź w miejscu sprzedaży urządza nielegalnie gry hazardowe, stanowiło podstawę do wszczęcia postępowania o cofnięcie tego zezwolenia.
Zmiana dotycząca prawa o ruchu drogowym wprowadza dodatkową przesłankę poddania pojazdu badaniu technicznemu, niezależnie od obowiązkowych badań technicznych. Nastąpiłoby to w przypadku stwierdzenia, że w pojeździe używano paliw opałowych do celów napędowych.
"W zaproponowanym rozwiązaniu organ kontroli ruchu drogowego kierowałby pojazd na dodatkowe badanie techniczne. Jest to uzasadnione tym, że użycie paliw opałowych niezgodnie z przeznaczeniem (do celów napędowych) może wpłynąć negatywnie na stan techniczny pojazdu oraz wymagania ochrony środowiska" - tłumaczą autorzy projektu.
Wskazano, że dotychczasowe przepisy nie odstraszają potencjalnych sprawców tego typu wykroczeń, ani "nie powodują u nich refleksji" odnośnie wpływu na środowisko. "Również sam organ kontrolujący nie był zobligowany do weryfikacji stanu technicznego tak eksploatowanego pojazdu (była to najwyżej przesłanka fakultatywna do przeprowadzenia dodatkowego badania technicznego)" - dodano.
Przewidziano też zmianę ustawy o transporcie drogowym, która również ma zniechęcić "do podejmowania nieuczciwych praktyk wykorzystywania oleju opałowego przeznaczonego na cele opałowe do napędu pojazdów samochodowych". Projektowane przepisy zakładają, że wykrycie podczas kontroli drogowej, iż pojazd jest napędzany olejem opałowym, będzie podstawą wszczęcia postępowania administracyjnego zmierzającego do cofnięcia licencji dla przewoźnika.
Do przewidywanych skutków realizacji projektu MF zaliczyło m.in: uszczelnienie systemu podatkowego, zmniejszenie szarej strefy, zwiększenie współpracy między organami zaangażowanymi w przeciwdziałanie i zwalczanie przestępczości skarbowej, zapobieganie rozwojowi mechanizmów oszustw podatkowych.