Nowe podatki od 2024 r. Zapłacą kierowcy, przedsiębiorcy i klienci sklepów
W nowym roku czeka nas wiele zmian i niekoniecznie zmiany te będą przyjazne dla naszego portfela. Od 2024 r. zaczną bowiem obowiązywać nowe podatki, które zapłacić będzie musiała większość Polaków. Będą też one miały dodatkowe konsekwencje - np. w postaci wyższych cen w sklepach. Jakie nowe daniny zostaną wprowadzone w 2024 r. i ile będą wynosić?
Projekt rozporządzenia dotyczący wprowadzenia nowego podatku od plastikowych opakowań dostępny był już od maja br., niemniej jednak dopiero niedawno podano szczegółowe informacje na temat nowej daniny, tuż przed wejściem jej w życie. Podatek od plastiku wynika z nowelizacji ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz jest odpowiedzią na unijną Dyrektywę Single Use Plastic przyjętą w maju 2019 r., która ma na celu ograniczenie użycia plastiku jednorazowego, szkodliwego dla środowiska naturalnego.
Podatek od plastiku od stycznia 2024 r. zostanie nałożony na przedsiębiorców, którzy obracają jednorazowymi opakowaniami z plastiku. Wprowadzenie nowego podatku powoduje, że przedsiębiorcy będą musieli ponieść dodatkowe koszty, dlatego nie będzie zaskoczeniem, jeżeli koszty te zostaną przerzucone na konsumentów pod postacią podniesienia cen oferowanych produktów oraz usług.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra klimatu i środowiska nowy podatek będzie wynosił:
- 20 groszy - w przypadku kubków na napoje oraz pokrywek i wieczek na kubki;
- 25 groszy - w przypadku pojemników na żywność z pokrywkami lub bez, która jest:
- przeznaczona do bezpośredniego spożycia na miejscu lub na wynos,
- spożywana zazwyczaj bezpośrednio z pojemnika,
- gotowa do spożycia bez dalszej obróbki termicznej,
- w tym pojemników na żywność typu fast food lub na inne posiłki gotowe do bezpośredniego spożycia, z wyjątkiem pojemników na napoje, talerzy oraz paczek i owijek zawierających żywność.
Stawki te mogą wzrosnąć w kolejnych latach, co ma na celu pomóc w całkowitym zrezygnowaniu z wykorzystywania plastikowych opakowań, które są szkodliwe dla środowiska naturalnego.
Pierwsze próby wprowadzenia podatku minimalnego miały miejsce już w 2021 r. Wtedy wprowadzenie podatku było krytykowane przez wielu ekspertów, głównie ze względu na skomplikowany wzór obliczenia podatku. Choć wtedy zmian nie udało się wprowadzić, to już od stycznia 2024 r. niektórzy przedsiębiorcy będą musieli zapłacić nowy podatek. Minimalny podatek dochodowy CIT ma na celu ograniczenie zjawiska praktyk optymalizacyjnych, takich jak wykazywanie straty podatkowej pomimo osiągania znacznych obrotów. Jego stawka ma natomiast wynosić 10 proc. podstawy opodatkowania.
Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych nowy podatek ma dotyczyć:
● podatników, którzy mają siedzibę lub zarząd na terytorium RP, przez co podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów, bez względu na miejsce ich osiągania,
● podatkowych grup kapitałowych,
● podatników prowadzących działalność przez położony na terytorium RP zagranicznych zakład.
Podatek będzie obowiązywał od spółek będących podatnikami w rozumieniu art. 3 ust. 1 oraz podatkowych grup kapitałowych, które w roku podatkowym:
● poniosły stratę ze źródła przychodów innych niż z zysków kapitałowych lub
● osiągnęły udział dochodów ze źródła przychodów innych niż z zysków kapitałowych, określonych zgodnie z art. 7 ust. 1 albo art. 7a ust. 1, w przychodach innych niż z zysków kapitałowych w wysokości nie większej niż 2 proc.
Podatek minimalny nie będzie jednak obowiązywał wszystkich grup w/w przedsiębiorców. Przepisów o podatku minimalnym nie będzie się stosować do m.in. podatników w roku podatkowym, w którym rozpoczęli oni działalność, małych podatników, podatników w stanie upadłości, likwidacji lub objętych postępowaniem restrukturyzacyjnym. Z pełną listą podatników, których nie będzie obowiązywał minimalny podatek CIT, można zapoznać się w Dzienniku Ustaw.
W praktyce jednak, zgodnie z informacjami podanymi na stronie KPMG, jeżeli w przyszłym roku wyniki finansowe największych podatników CIT byłyby podobne do wyników finansowych uzyskanych w roku 2022, to wówczas podatek ten dotyczyłby zaledwie 670 podmiotów (z uwagi na nieprzekroczenie poziomu udziału dochodów w przychodach) oraz ok. 320 podatników (ze względu na wykazaną stratę podatkową).
Podatek od samochodów spalinowych, nazywany też zamiennie podatkiem ekologicznym, to jeden z warunków wypłaty Polsce środków unijnych w ramach KPO. Konieczność jego wprowadzenia wynika ze zobowiązania się do Polski do wdrożenia zmian, poprzez podpisanie tzw. kamieni milowych. Taki podatek obowiązuje już w niektórych krajach europejskich, m.in. w Czechach, we Włoszech, w Holandii oraz Belgii, a finalnie obowiązek zapłaty tego podatku ma ciążyć na wszystkich kierowcach UE.
Wprowadzenie takiego podatku w Polsce również jest nieuniknione, zwłaszcza ze względu na to, że zgodnie ze statystykami Eurostatu Polacy jeżdżą najstarszymi samochodami. 41,3 proc. samochodów w Polsce ma ponad 20 lat, 37,1 proc. ma od 10 do 20 lat, zaledwie zaś 5 proc. to samochody, które mają maksymalnie 2 lata.
Do tej pory w Polsce nie ogłoszono jeszcze żadnych konkretnych informacji dotyczących podatku od samochodów spalinowych, ale wiadomo, że ma on zostać wprowadzony do końca 2024 roku. Podatek ekologiczny ma stanowić tzw. jednorazową daninę rejestracyjną, zaś od 2026 roku ma on stać się stałą opłatą i ma być naliczany za każdy rok używania samochodu spalinowego.
Celem wprowadzenia nowego podatku ma być natomiast zmniejszenie średniej emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji do atmosfery. Podatek ekologiczny od samochodów spalinowych ma zachęcić właścicieli starych pojazdów do ich zezłomowania oraz do zakupu samochodów elektrycznych, które nie emitują szkodliwych gazów oraz substancji do środowiska naturalnego.
Choć nie wiadomo, ile będzie wynosić podatek od samochodów spalinowych w Polsce, to eksperci przewidują, że będzie on zależny od kilku czynników, m.in. roku produkcji samochodu, normy emisji spalin, stopnia emisji dwutlenku węgla oraz stopnia emisji tlenków azotu.
WG