"Podatek Belki" do zmiany? Rzecznik rządu ucina temat
Wysoka inflacja powoduje, że oszczędności Polaków topnieją w oczach. Dodatkowo „dobija” ją tzw. podatek Belki, czyli podatek od zysków kapitałowych, który wynosi 19 proc. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, że może on zostać zmodyfikowany, ostatecznie te nadzieje rozwiewa rzecznik rządu.
Osoby, które chcą chronić oszczędności przed szybką utratą ich wartości, stają przed niemałym wyzwaniem. Wybierając bezpieczne formy oszczędzania - staje się to wręcz niemożliwe, by odłożone środki nie topniały. Powodem jest oczywiście wysoka inflacja, która w marcu spadła wprawdzie do 16,2 proc. (z 18,4 proc. w lutym), wciąż jednak jest wielokrotnie wyższa niż cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc. z możliwością odchylenia w górę lub w dół o 1 pkt proc.) i oprocentowanie np. lokat, które wynosi obecnie ok. 8-10 proc. w skali roku.
Dla tego, by ochronić oszczędności, trzeba było w marcu znaleźć lokatę na co najmniej 20 proc. rocznie. Ponadto, od zysku musimy zapłacić "podatek Belki", który wynosi 19 proc.
- Oznacza to, że aby ochronić kapitał przed inflacją, trzeba było znaleźć lokatę na 20 proc. Innymi słowy - jeżeli w ciągu roku nie zarobiłeś ponad 20 proc., to straciłeś. Różnica z inflacją wynika z "podatku Belki", który został wprowadzony ponad 20 lat temu "na 2-3 lata" - powiedział pod koniec marca Interii Biznes ekonomista Tomasz Wyłuda.
Jak pisaliśmy, Rzecznik Praw Obywatelskich ponownie interweniował w sprawie podatku od zysków kapitałowych w Ministerstwie Finansów, bo podatek Belki stał się bardzo dotkliwy dla oszczędzających w związku z wysoką inflacją. Po ubiegłorocznym apelu MF zapewniało, że resort sprawę analizuje i jest otwarty na wprowadzenie zmian w tym podatku. Teraz RPO zapytał MF na jakim etapie są analizy i prace nad zmianami.
Z odpowiedzią na to pytanie przyszedł rzecznik rządu.
- Rząd nie planuje żadnych zmian w tzw. podatku Belki - poinformował w radiu Plus Piotr Müller.
- Nie ma takich decyzji - dodał.
Na jesieni ubiegłego roku Ministerstwo Finansów rozważało modyfikację podatku od zysków kapitałowych, która zakładała, że zyski do 10 tys. zł rocznie będą z niego zwolnione, a powyżej tej kwoty będą opodatkowane stawką 20 proc.
Jak podaje SII, wpływy z "podatku Belki" wyniosły 5,75 mld zł. To o 38,5 proc. więcej niż rok wcześniej oraz najwyższy poziom w 20-letniej historii istnienia tego podatku w Polsce. Podatek od inwestujących i oszczędzających odpowiadał zatem za 8,45 proc. dochodów z PIT oraz 1,14 proc. wszystkich dochodów budżetu państwa.